Bogoria przegrała po zaciętym meczu

foto: Twitter/ETTU

Jeszcze nie teraz... Tenisiści stołowi Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki przegrali bój o awans do półfinału Ligi Mistrzów z drużyną UMMC Jekaterynburg. Rywale uchodzący za faworytów wygrali 3:1, ale każdy singlowy pojedynek był niezwykle zacięty i przy odrobinie szczęścia tudzież zachowaniu większej dozy zimnej krwi, nasi mogli to starcie wygrać.

Znakomicie pojedynek dla grodziskiej ekipy otworzył Pavel Sirucek, który 3:1 pokonał Liama Pitchforda – 15. gracza w rankingu światowym. W drugim singlu Marek Badowski miał naprzeciw siebie również znaczenie wyżej notowanego rywala. Tym razem to Duńczyk Jonathan Groth okazał się zwycięski w czterech setach i przede trzecim meczem singlowym mieliśmy remis 1:1.

Następnie przy stole stanęli młody Miłosz Redzimski i znacznie bardziej doświadczony w meczach o dużą stawkę Tomislav Pucar, notowany zresztą na 33. miejscu w rankingu ITTF. Miłosz wszedł w ten mecz bez żadnej tremy, zaskakiwał rywala dynamicznymi atakami i wygrał pierwszą partię, kolejne były bardzo zacięte, szczególnie w 3. i 4. secie o zwycięstwie Pucara decydowały dwie piłki. Miłosz zagrał bardzo dobry pojedynek i pokazał, że europejska czołówka seniorska jest już coraz bliżej.

W ostatniej grze singlowej Marek Badowski uległ 1:3 Anglikowi Liamowi Pitchfordowi. Niewiele brakowało zawodnikowi Bogorii, by doprowadzić do wyniku 2:2 w setach. W końcowym fragmencie meczu Pitchford jednak zagrał kilka świetnych piłek i zapewnił awans do półfinału swojej drużynie.

– Na gorąco podsumowując występ naszej drużyny możemy powiedzieć, że rozpiera nas wielka duma. W tych czterech meczach turnieju w Duesseldorfie widzieliśmy kilka rewelacyjnych pojedynków w wykonaniu Pavla, Marka i Miłosza. Chłopaki pokonywały wyżej notowanych od siebie rywali w światowym rankingu ITTF. W pokonanym polu zostawili mistrzów Europy i medalistów mistrzostw świata (Samsonov, Habesohn, Ionescu, Pitchford). Do tego pokazali niesamowity hart ducha i nieustępliwość w walce o każdy punkt – podsumowuje występ swych podopiecznych Bogoria.

To kolejna cenna lekcja, która może zaprocentować w przyszłorocznych rozgrywkach. Zaprocentować upragnionym półfinałem Ligi Mistrzów.

Puchar Europy: Pierwszy mecz półfinałowy dla Bogorii!

Bogoria rusza do walki o finał Pucharu Europy!