Tylko u nas: pierwszy wywiad z nowym burmistrzem Grodziska!

foto: Facebook/UM Grodzisk Maz.

Kilka dni temu Tomasz Krupski został wybrany w pierwszej turze na nowego burmistrza Grodziska Mazowieckiego. Nam udzielił swojego pierwszego, ekskluzywnego wywiadu jako burmistrz-elekt.

Adam Fabisiewicz: Jak wygląda życie burmistrza-elekta Grodziska niespełna tydzień po wyborze?

Tomasz Krupski: Jest pełne pozytywnych emocji, Każdego dnia zaskakuje mnie, jak wiele osób serdecznie mnie pozdrawia, kiedy poruszam się po mieście. Ogromną satysfakcją jest dla mnie uśmiech na twarzach Mieszkańców, wywołany świadomością ich wpływu na losy gminy a co za tym idzie, na ich własne życie.

A jak scharakteryzowałby pan tę kampanię teraz, już na chłodno?
Po pierwsze była bardzo długa. Zależało nam na sprawnym przeprowadzeniu kampanii bez generowania niepotrzebnych napięć społecznych, które przy takich okazjach bardzo często potrafią powstawać. Chcieliśmy aby trwała trzy tygodnie, które de facto określił komisarz wyborczy, jednak, także za sprawą aktywności innych komitetów – trwała dwa miesiące. Charakteryzowała się również znacznie większą niż dotychczas liczbą wykorzystywanych nośników informacji. Pięć lat temu tylko pojedynczy kandydaci funkcjonowali w przestrzeni internetowej. W tej kampanii wszystkie komitety istniały w internecie i to w sposób intensywny. Dlatego była długa i wyczerpująca, wieloformatowa.

Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że udało nam się przeprowadzić ją z kulturą i bez sporów z innymi komitetami, przez które musielibyśmy dzisiaj gasić przysłowiowe pożary. Mam poczucie, że skończyliśmy kampanię bez wywołania konfliktów i potrafiliśmy sobie z innymi kandydatami podziękować za ten czas dwumiesięcznego wysiłku.

Teraz przyjdzie burmistrzowi współpracować z radą miejską, w której większość mandatów ma Ziemia Grodziska, ale są też przedstawiciele innych opcji...
Zapraszam do współpracy ponad podziałami politycznymi. Zapraszam wszystkie osoby, którym zależy na dobru miasta i gminy także spoza Rady. Ten aspekt skoncentrowania na dobrym rozwoju gminy będzie głównym wyznacznikiem obecności w samorządzie i skali naszej wzajemnej pomocy. Nastawiam się na pozytywny dialog i konstruktywną krytykę, ponieważ teraz przestają być ważne wyniki wyborcze. Znaczenie ma tylko to, aby następne pięć lat było dla naszej gminy czasem zgodnego rozwoju, choć mam świadomość różnicy spojrzeń na rozmaite obszary. Te odmienności były, są i będą, ale jeśli aktywnie włączymy się w twórczy proces samorządności, zadziała to na korzyść nas wszystkich.

Zwycięstwo w wyborach z poparciem na poziomie blisko 70 procent. Oznacza też pokaźny mandat zaufania od mieszkańców. Spodziewał się pan tak wysokiego wyniku?
Nie spodziewałem się. Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które zdecydowały się na mnie zagłosować. Dały mi w ten sposób kredyt zaufania, a zarazem wyraziły aprobatę dla efektów współpracy z mieszkańcami przez ostatnie dziewięć lat. Chcę dać z siebie wszystko, żeby razem z zespołem współpracowników i radą miejską zagwarantować mądrą kontynuację. W oczywisty sposób prezentuję inną wrażliwość, niż mój wielki przełożony, a wkrótce wielki poprzednik. Natomiast chcę skoncentrować się na tym, aby codzienność funkcjonowania samorządu charakteryzowały otwartość i ciężka praca. Głęboko bowiem wierzę, że te dwa elementy składały się na sukces Grodziska przez ostatnie dekady.

Jakie konkretnie działania ma Pan na myśli, kiedy mówi o kontynuacji rozwoju gminy?
Zaproponuję trzy najistotniejsze obszary: finansowy, planistyczny oraz społeczno-kulturalny. W sferze finansowej chcę generować wysokie dochody dla gminy. Nie tylko te gwarantowane przez udział w podatkach, na które pracują nasi mieszkańcy i przedsiębiorcy, ale także poprzez dużą aktywność w pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. Planuję utrzymanie zrównoważonego stosunku dochodów do wydatków inwestycyjnych, jednocześnie chciałbym utrzymać te wydatki na poziomie ponad 20 procent w odniesieniu do całości budżetu. Będzie to gwarancją dynamicznego rozwoju.

W obszarze planistycznym głównym zadaniem będzie przyjęcie tak zwanego planu ogólnego dla kierunków rozwoju i zagospodarowania gminy Grodzisk Mazowiecki pod kątem przestrzennym. Grodzisk na naszych oczach zmienia się z miasteczka w miasto. Wielu mieszkańców chciałoby widzieć go zielonym i oczekuje zachowania dotychczasowej tkanki miejskiej, na przykład zabytkowej, zapewnią to gwarancje planistyczne. To właśnie zapisy w planie ogólnym i planach zagospodarowania decydują o tym, co znajduje się w tkance miejskiej, a także w jakim kierunku będziemy się rozwijać. To długa i wymagająca praca, ale przyniesie najbardziej namacalne rezultaty w tej i następnej kadencji. Przed nami decyzje w zakresie ewentualnych zmian w określeniu funkcjonalności poszczególnych obszarów gminy. A także coś na czym mi bardzo zależy, czyli wprowadzenie chronionych terenów zieleni.

Wreszcie trzeci obszar społeczno-kulturalny, który wiąże się bezpośrednio z tym, co można nazwać „odczuwaniem miasta”. Co sprawia, że żyje się w nim dobrze: bogata i różnorodna oferta wydarzeń kulturalnych, duża aktywność klubów sportowych. A skoro kluby sportowe, to i kilka tysięcy młodych mieszkańców gminy korzystających z tych możliwości, rozwijających swoje pasje i mniej narażonych na pokusy zabronionych zachowań; bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej; stabilna oświata. Bardzo ważna w wymiarze społecznym jest dla mnie także opieka nad osobami starszymi, których w gminie mieszka ponad 10 tysięcy. Jednym z wielu działań, które podejmiemy w tym zakresie będzie budowa nowoczesnego domu opieki przy ulicy 3 Maja. Chciałbym, abyśmy wrócili do poziomu wsparcia aktywności społeczno-kulturalnych sprzed pandemii, kiedy to wspieraliśmy ponad 900 wydarzeń rocznie.

Dom opieki to potrzebna i duża inwestycja, ale niejedyna planowana w tej kadencji...
Jeśli chodzi o inwestycje kluczowe w centrum miasta, to za taką uważamy budowę parkingu podziemnego przy centrum kultury z terenem otoczonym zielenią. Kolejną będzie kompleksowa rewitalizacja deptaka, która będzie wszakże kontynuacją przedsięwzięcia, w ramach którego odnowiliśmy plac Wolności. Tempo realizacji tak dużych inwestycji warunkować będą możliwości pozyskania na nie funduszy zewnętrznych. Te środki nie będą już tak pokaźne jak dotychczas, ale wciąż pozwolą na kolejne realizacje.

Chcemy co roku przeznaczać blisko 30 milionów złotych na budowę dróg. Aktualnie realizujemy wiele nowych inwestycji drogowych, lub ogłosiliśmy przetargi na ich realizację. Są to między innymi ulice na osiedlu Kasieńki, Śląska i Floriańska. Na budowę czeka chociażby ul. Koncertowa w Książenicach, czy Słowackiego w Grodzisku. Inne ulice przechodzą lub będą przechodzić remonty, np. ul. Konspiracji, Żwirki i Wigury. Ważne jest dla mnie, aby budżet na budowę i remonty dróg sukcesywnie rósł.

Mamy gotowe projekty dla budowy pięciu kilometrów ścieżek rowerowych, dla kolejnych pięciu kilometrów prospekty są tworzone i wkrótce zlecimy tworzenie projektów kolejnych kilometrów ścieżek. Zależy nam na budowie następnych odcinków tych dróg: dokończeniu fragmentu wzdłuż ul. Nadarzyńskiej; wykonaniu odcinka ze Szczęsnego w kierunku Książenic przez Radonie. Jesteśmy świeżo po oddaniu ścieżki przy ul. 3 Maja. Mieszkańcom bardzo zależy na ścieżce rowerowej do Izdebna; zrobiliśmy też niedawno bardzo ładną ścieżkę wzdłuż ul. Niedźwiedziej.

Kolejną kwestią inwestycyjną są stawy: zarówno budowa zbiorników w Chlebni, ale też rewitalizacja Stawów Wąsowskiego. Te ostatnie chcielibyśmy połączyć ze Stawami Walczewskiego ścieżką rowerową.

Nie musimy budować w tej kadencji kolejnych szkół podstawowych. Jestem przekonany, że rozbudowywana właśnie placówka w Szczęsnem obecnie w pełni wystarczy. Jedyny temat, do którego w tym zakresie podejdziemy to rozbudowa Szkoły nr 6 oraz Szkoły w Izdebnie, której remont obecnie trwa. Poszczególne placówki oświatowe będą natomiast unowocześniane. Zbudujemy też salę gimnastyczną przy szkole na Bartniaka. Kolejny temat to świetlice. W Książenicach będziemy budować ośrodek kultury, powstaje świetlica w Natolinie, a będę przekonywał radnych, żeby w pierwszej kolejności zainteresować się budową takiego obiektu w Odrano-Woli.

Po zaprzysiężeniu zamierzam udać się do Ministerstwa Kultury, aby poczynić ustalenia w sprawie budowy szkoły muzycznej przy placu Zygmunta Starego. Osiągnęliśmy też z ministerstwem porozumienie w sprawie willi Foksal, są plany zorganizowania w niej szkoły muzycznej drugiego stopnia lub filii szkoły muzycznej pierwszego stopnia. Dyskusja na ten temat przed nami.

Ma pan już pomysł jak wejść w rolę, którą przez 30 lat budował burmistrz Grzegorz Benedykciński? Nie wydaje się to zadanie łatwe.
Zamierzam w nią wejść bez kompleksów z uśmiechem i zaufaniem, którym obdarzyli mnie mieszkańcy. Zamierzam uczciwie pracować w taki sposób – posługując się analogią do dyrygenta – aby wydobyć najpiękniejsze akordy grane przez moich współpracowników. Nie aspiruję do miana legendy w grodziskim samorządzie. Chciałbym być przez mieszkańców dobrze wspominany przez pryzmat działań, jakie wspólnie z całym samorządem wykonamy dla dobra gminy.

Muszę dodać, że pracowałem z burmistrzem Grzegorzem Benedykcińskim przez dziewięć ostatnich lat, wiele się nauczyłem i mam do zaoferowania swoją wizję pracy podczas pełnienia tej zaszczytnej funkcji.

Nie obawia się pan jednak częstych porównań do swojego poprzednika?
Chcę, żeby wybrzmiało to jasno i wyraźnie: zdecydowałem się kandydować, mając pewność, że będę ciężko pracował biorąc odpowiedzialność za moje decyzje, z otwartością na Radę Miejską i mieszkańców. Porównania zawsze były i nie widzę w nich nic złego. Jeśli uda mi się pracować równie intensywnie i z otwartością, niewątpliwie efekty tej pracy będą dobre.

Dziękuję za rozmowę.

***

Co sądzicie o punkcie widzenia burmistrza-elekta? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.