17
03 2016
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
17.03.2016, godz. 13:25
Mniej więcej od chwili ?wypłynięcia? sprawy przebiegu linii 400 kV, w Jaktorowie panują spore napięcia pomiędzy ekipą rządzącą, a grupą mieszkańców głośno sprzeciwiających się posadowieniu sieci energetycznej wysokiego napięcia w gminie. Oliwy do ognia dolały ostatnio informacje na temat rzekomo planowanej budowy przetwórni odpadów oraz zakładu produkcji karmy dla zwierząt przy ul. Skokowskiego. Skutek? Głośne protesty mieszkańców przybyłych na sesję 25 stycznia, nerwowa atmosfera i przedwczesne zamknięcie obrad przez przewodniczącego rady Mirosława Byczaka.
Istniało również spore prawdopodobieństwo, że grupa mieszkańców będzie protestować także podczas ostatniej, poniedziałkowej sesji (o czym pisaliśmy tutaj) i ponownie mogą pojawić się kłopoty z dokończeniem obrad. Tym razem sesja przebiegła bez poważniejszych zakłóceń, lecz część mieszkańców wytoczyła kolejny zarzut w kierunku wójta. ? Chętnie byśmy poznali sprawozdanie pana wójta, ale nie ma go na sesjach rady od maja 2015 r., a przedstawianie jakichś pozornych dokonań przez szeregowych pracowników niestety nie zadowala mieszkańców! Prosty przykład: dzisiejsze niby-merytoryczne wystąpienie pracownika urzędu dotyczące pomników przyrody ... Pracownik nawet nie widział, że od września ubiegłego roku istnieje pozytywna opinia środowiskowa na temat wszystkich zgłoszonych pomników przyrody... ŻENADA !!! ? napisała w komentarzu na naszym profilu na Facebooku ? pani Anna.
Postanowiliśmy więc spytać jaktorowskiego włodarza o przyczyny jego absencji podczas gminnych sesji. ? To prawda, że od maja zeszłego roku nie pojawiam się na sesjach, bo właśnie po tamtej majowej sesji która miała bardzo burzliwy przebieg miałem bardzo poważne problemy z sercem. Te krzyki i protesty w czasie obrad są inspirowane przez ludzi, którzy chcą zmiany władzy w gminie, chcą ją przejąć, ponieważ obecna im się nie podoba. Oczywiście mają prawo to wyrażać, ale nie atakując w niewybredny sposób personalnie mnie ? wyjaśnia Maciej Śliwerski, wójt Jaktorowa. ? Lekarz zabronił mi się denerwować i dopóki atmosfera na sesjach się nieco nie uspokoi, nie będę na nie przychodził. Nie mam takiego obowiązku ? dodaje.
samorząd terytorialny w polsce to porażka; ten w jaktorowie to jest przykład katastrofalnego zarządzania z naruszeniem prawa i wykorzystywania swojej pozycji i urzędników skupionych wokół urzędu. Linia i zgoda rady gminy i wójta na linię 400 kV to tylko czubek góry lodowej.
zadowolony mieszkaniec ;-)
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.