Windy w grodziskim tunelu niewolne od awarii?

W połowie stycznia po długim oczekiwaniu kolejarze uruchomili wreszcie windy w przejściu podziemnym na stacji PKP w Grodzisku. Okazuje się jednak, że urządzenia te nie są w stu procentach nie zawodne technicznie, o czym na własnej skórze przekonała się jedna z mieszkanek. Kobieta utknęła w windzie razem z małym dzieckiem.

O zdarzeniu tym poinformowała nas sama kobieta. ? Chciałabym prosić, abyście zwrócili uwagę kolejarzy na fakt bezczynności służb technicznych, które rzekomo można wezwać w razie jakichkolwiek problemów z windą. Niestety mnie przytrafiła się taka sytuacja. Zdążyłam wsiąść do windy razem z dzieckiem w wózku, ledwie zamknęły się za mną drzwi, ruszyłam i? po kilku centymetrach winda stanęła. Nie można było nic zrobić, ani podjechać, ani na dół. Winda ani drgnęła. Mimo że kabina opuściła się zaledwie o kilka centymetrów, nie byłam w stanie otworzyć drzwi. Dzwonię więc na infolinię techniczną operatora windy, a tam nikt nie odbiera. I co ludzie mają począć w takiej sytuacji? ? pyta wzburzona czytelniczka. ? Ja miałam tyle szczęścia, że akurat przechodził pan, który jakimś cudem zdołał otworzyć drzwi i nas wydostać. Następnym razem może być jednak gorzej, więc to, że ludzie na infolinii technicznej nie odbierają to jakiś totalny absurd ? dodaje.

O sprawę zapytaliśmy więc ludzi z PKP Polskich Linii Kolejowych zarządzających grodziskim podziemiem i windami. ? Stan techniczny wind jest sprawdzany na bieżąco. W tym konkretnym przypadku, po otrzymaniu zgłoszenia o awarii, na miejsce wysłane zostały służby techniczne PLK celem sprawdzenia sprawności urządzeń i ewentualnego wyeliminowania usterki. Po zbadaniu windy przez naszych techników nie stwierdzono żadnej awarii samego dźwigu, jak i urządzeń, które powinny połączyć się z operatorem windy zobowiązanym do udzielania pomocy w takich sytuacjach ? wyjaśnia Łukasz Kwasiborski z biura prasowego PKP PLK. ?Najprawdopodobniej zacięcie się windy wynikało z niezastosowania się do instrukcji jej obsługi, która jest wywieszona w widocznym miejscu na każdym dźwigu. W przypadkach obsługi wind niezgodnie z instrukcją, system interpretuje to jako awarię i unieruchamia urządzenie ? dodaje.

Kolejarze odnieśli się także do problemów z nawiązaniem kontaktu z konserwatorem wind. ? Sprawdzamy dlaczego nie udało się połączyć z operatorem. Jest on zobowiązany umową do odbierania zgłoszeń o awariach i niezwłocznego wysyłania pomocy technicznej. Jeśli tak się nie dzieje, wobec operatora wyciągane są konsekwencje ? zapowiada Kwasiborski.