Obwodnica solą w oku grodziszczan

Miał być we wrześniu, ale wciąż nie został ogłoszony. O czym mowa? O przetargu na budowę zachodniej obwodnicy Grodziska, czyli inwestycję która stała się synonimem beznadziejnego wręcz wyczekiwania. Co gorsza, cierpliwość i wiarę w sukces przedsięwzięcia tracą chyba nawet najwięksi optymiści.

Sprawa obwodnicy Grodziska ciągnie się od wielu lat, a przynajmniej od trzech utyka na róznych poziomach procedur urzędniczych. Wydawało się, że rok 2019 będzie przełomowy. W marcu po bardzo długim oczekiwaniu wydano wreszcie zgodę na realizację inwestycji drogowej, co w praktyce powinno pozwolić oglosić przetarg, ale nieodzowna jest do tego jeszcze decyzja z ministerstwa uprawomocniająca ZRID. Ta miała być już dobrych kilka tyygodni temu, ale na obietnicach z wyższego szczebla się skończyło? Ministerialnej decyzji brak ? obwodnica wciąż w zawieszeniu. ? Powiem szczerze, że brakuje mi już słów, by mówić o tej sprawie, bo wszyscy czujemy się zwodzeni. Przed wyborami wybrzmiewały ? wydawało się ? solidne zapewnienia, że lada dzień, lada tydzień nastąpi uprawomocnienie ZRID-u. Ale wciąż się nie doczekaliśmy. Nie wiem już co mam mówić ludziom, mieszkańcom. Rozmawiałem z panem wojewodą, który powiedział, że decyzja powinna być w ciągu najbliższego tygodnia, dwóch, trzech. Jeśli do końca października nic nie drgnie, chyba trzeba będzie podjąć jakieś radykalniejsze kroki społeczne: może marsz protestacyjny ? mówi nam Grzegorz Benedykciński.