Grodziszczanka potrzebuje naszej pomocy

Z pozoru zwykły ból brzucha stał się początkiem dramatu pani Moniki i jej rodziny. Okazało się, że mieszkanka Grodziska ma ropień. Później wydarzenia potoczyły się błyskawicznie: operacja, zakażenie, sepsa i nagłe zatrzymanie krążenia. Jedyną szansą dla grodziszczanki jest kosztowna rehabilitacja. Stąd prośba o pomoc do ludzi dobrej woli.

Apeluje o nią pani Wanda, matka pani Moniki. Oddajmy jej głos. – Sztab medyków walczył o życie mojego dziecka, a ja nie mogłam nic zrobić... Chwile spędzone na szpitalnym korytarzu dłużyły się w nieskończoność. Kiedy ja umierałam ze strachu, moja córka dzielnie walczyła o życie! Od tamtego momentu Monika się nie obudziła... Tak bardzo za nią tęsknię! Oddałabym wszystko, by do nas wróciła! By była z nami nie tylko ciałem, ale też duchem. By usłyszeć jej głos, zobaczyć uśmiech... Zrobię wszystko, by ją uratować. Sama jednak nie dam rady. Proszę, pomóż mi – prosi zrozpaczona kobieta,

Zbiórka pieniędzy online prowadzi Fundacja Siepomaga – TUTAJ.