TEMATY NA CZASIE:
inwestycje
CPK
wypadki
policja
wyłączenia prądu
grille gazowe

03

03 2024

Falstart Pogoni. Porażka z outsiderem na inaugurację


Grodzisk News

podziel się na Facebooku podziel się na Twitterze podziel się na Pinterest podziel się na WhatsApp

foto: PixabayFalstart Pogoni. Porażka z outsiderem na inaugurację - Grodzisk News


Nie tak to miało wyglądać... Pierwszego meczu po przerwie zimowej piłkarze Pogoni Grodzisk Mazowiecki nie zaliczą do udanych. Przegrali na wyjeździe z ostatnią w tabeli drużyną ŁKS Łomża 1:2.


Na papierze wszystko wskazywało na zwyciestwo Pogoni. Drużyna z Łomży nie wygrała ligowego meczu od września i zajmowała ostatnie miejsce w tabeli, a Pogoń spędziła przerwę zimową na fotelu lidera i jako główny faworyt do awansu. Co prawda drużynę gospodarzy w przerwie zimowe wzmocnili tacy gracze jak doświadczony Kamil Wenger, król strzelców grupy czwartej III ligi ubiegłego sezonu Hubert Antkowiak (19 goli w barwach Podhala Nowy Targ), ale to Pogoń była zdecydowanym faworytem.

REKLAMA
reklama Grodzisk Mazowiecki

I tak też wyglądał początek meczu. Pogoń przejęła inicjatywę, często gościła na połowie rywala, ale miała problem żeby stworzyć groźną sytuację. Co prawda udało się to w ósmej minucie, a piłka nawet wpadła do siatki drużyny z Łomży po strzale Jakuba Apolinarskiego, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną gracza Pogoni. W 14. minucie gospodarze objęli prowadzenie po dużym błędzie bramkarza Pogoni Dmytra Sydorenki – po długim podaniu w kierunku Rafała Maćkowskiego z bramki wyszedł Sydorenko (przy napastniku ŁKS-u było dwóch obrońców Pogoni), nie trafił czysto w piłkę, ta odbiła się jeszcze od klatki piersiowej Aleksandra Gajgiera i znów spadła pod nogi Maćkowskiego, który strzelił do pustej bramki. Kuriozalny gol i gospodarze prowadzili 1:0. Pogoń ruszyła na rywala. W 22. minucie dobrą okazję, aby wyrównać miał Damian Jaroń, ale jego strzał z powietrza z pięciu metrów był bardzo niecelny. Trzy minuty później na strzał z dystansu zdecydował się gracz Pogoni, a jego strzał otarł się o poprzeczkę. W 44. minucie wreszcie udało się strzelić bramkę graczom Pogoni – Oleksii Zinkevych zagrał dobrą prostopadłą piłkę do bardzo aktywnego w tym meczu Jakuba Apolinarskiego, ten złamał do środka i wszedł między dwóch rywali po czym oddał płaski strzał. Do przerwy było 1:1.

Po przerwie Pogoń wciąż atakowała, ale gospodarze zaczęli grać opważniej niż w pierwszej połowie i to się im opłaciło dość szybko, bo już w 50. minucie – długie podanie w kierunku Patryka Winsztala, gracz ŁKS-u wygrał pojedynek fizyczny o pozycję z Kacprem Łosiem zdołał oddać strzał, piłkę przed siebie odbił Sydorenko, ale wobec dobitki Huberta Antkowiaka był bezradny i było 2:1. W 52. minucie powinien znów być remis – po doskonałym prostopadłym podaniu na doskonałą okazję miał Kacper Sommerfeld, ale strzał gracza Pogoni świetnie wybronił golkiper gospodarzy. Dziewięć minut później Pogoń mogła stracić trzeciego gola, ale Maćkowski nie wykorzystał podania Antkowiaka i uderzył niecelnie z 12 metrów. Pogoń atakowała, próbowała nawet mocnego pressingu blisko bramki rywala, ale ostatecznie nie udało się wyrównać i porażka stała się faktem.

W gorzkich słowach na temat tego spotkania (w szczególności drugiej połowy) wypowiedział się trener Pogoni Marcin Sasal. – Ciężko jest znaleźć przyczynę porażki, ale niestety graliśmy dwie różne połowy. Pierwszą – dobrą, gdy często mieliśmy piłkę przy nodze i graliśmy to co potrafimy, staraliśmy się kreować sytuacje, mieliśmy przewagę, a akcje się zazębiały. Stworzyliśmy 3-4 dość groźne sytuacje, ale niestety popełniamy proste błędy. Przeciwnik w całym meczu miał trzy kontry, z czego dwie po naszych błędach, zamienił na bramki. Stąd porażka. W drugiej połowie graliśmy od autu do autu, a przeciwnik ustawił się w swoim polu karnym. Moim zdaniem poziom spotkania był bardzo słaby jeżeli chodzi o drugą połowę. Tak nie powinno się grać w piłkę – ani jedni ani drudzy. Jest mi przykro jak ktoś to oglądał. To nie jest piłka nożna – podkreślił Sasal na pomeczowej konferencji prasowej.

Trener Pogoni dodał, że liczył na zwycięstwo w tym meczu, a niestety drużyna zanotowała falstart.a – Mamy przed sobą jeszcze 15 spotkań i musimy się pozbierać.

ŁKS 1926 Łomża – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 2:1 (1:1)
Bramki: Maćkowski 14’, Antkowiak 50’ – Apolinarski 44’


ZOBACZ TEŻ




💬︎   dodaj komentarz

Można zapomnieć o awansie, zwłaszcza, że rezerwy Legii zostały mocno wzmocnione. Zresztą wstyd grać na takim "stadionie" na poziomie centralnym. Może jakoś by jeszcze wyglądał gdyby pieniądze wydatkowane przez naszą gminę na prywatne przedsięwzięcie najbogatszego klubu w Polsce Legia Training Center poszły na poprawienie funkcjonalności i wyglądu Pogoni.

rbogucki
04-03-2024 11:48








📰︎ NAJPOPULARNIEJSZE



💬︎ NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE



odwiedź nasz profil na FB

Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.