Policja: został popełniony błąd, bardzo nam przykro

Najbliżsi Magdy, młodej kobiety potrąconej przez samochód 19 marca na skrzyżowaniu w Pruszkowie o wypadku dowiedzieli się ze znacznym opóźnieniem, przez dwa dni nie wiedzieli co się z nią dzieje. Mimo że policja posiadała dane dziewczyny, informację o wypadku przekazała po przeszło 50 godzinach?

Przypomnijmy do wypadku doszło w czwartek 19 marca przed północą na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Wojska Polskiego w Pruszkowie. Magda z ciężkimi urazami głowy i narządów wewnętrznych oraz złamaniami trafiła do szpitala. Bliscy kobiety nie otrzymali na ten temat jednak żadnej informacji. ? Szukaliśmy Magdy na własną rękę: wśród znajomych bliższych i dalszych za pośrednictwem portali społecznościowych, na Facebooku stworzyliśmy specjalną grupę, aby każdy, kto coś wie mógł o tym napisać. Zwracaliśmy się też do policji i szpitali. Nikt nic nie wiedział ? mówi Radek przyjaciel Magdy.

Tymczasem dane Magdy były policjantom znane, gdyż zostały przekazane na miejscu ratownikom medyczny do uzupełnienia karty informacyjnej. ? W karcie opisowej przypadku były imię, nazwisko i numer PESEL kobiety. Później procedura jest taka, że jeżeli stan zdrowia pacjenta nie pozwala na to, aby sam wskazał kogo zawiadomić o wypadku. Szpital informuje o tym policję, która o wszystkim zawiadamia rodzinę ? mówi Aleksander Hepner, rzecznik prasowy pogotowia ratunkowego Falck Medycyna.

Tutaj zrobiono to dopiero w nocy z soboty na niedzielę. Policja przyznaje, że w tej sprawie został popełniony błąd. ? Jest nam bardzo przykro, że doszło od sytuacji, która zdarzyć się nie powinna. Na pewno został popełniony błąd. Komendant nie wyobraża sobie, aby jeszcze kiedyś miało dojść do podobnego przypadku. Dlatego 25 marca zarządził postępowanie wewnętrzne, które wyjaśni, jak do tego doszło i pomoże wyeliminować takie sytuacje w przyszłości ? mówi kom. Dorota Nowak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. ? Chcę jeszcze raz podkreślić, że również czysto po ludzku żałujemy tego co się stało. Nie powinno to nigdy mieć miejsca ? dodaje.

Na efekty postępowania wewnętrznego w pruszkowskiej komendzie oraz na decyzje czy i kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności musimy poczekać 30 dni.