13
03 2017
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
13.03.2017, godz. 11:34
Wydział komunikacji grodziskiego starostwa negatywnie zaopiniował projekty nowej organizacji ruchu na kilkunastu ulicach Podkowy Leśnej. Burmistrz Artur Tusiński nie omieszkał ostro tego skomentować. ? Taka interpretacja spowodowana jest chęcią sabotowania poczynań miasta w kwestii poprawy stanu dróg i bezpieczeństwa na terenie Podkowy Leśnej ? napisał na swoim blogu.
Negatywnie rozpatrzone projekty dotyczą ulic: Mickiewicza, Sasanek, Grabowej, Storczyków, Sosnowej, Głogów, Cichej, Warszawskiej, Wróblej, Kukułek, Błońskiej, Helenowskiej, Sarniej .? Wymienię państwu trzy punkty uzasadnienia (opinii negatywnej) ? moje ulubione, które się powtarzają w przypadku każdej drogi- dodając, że nie są niczym nowym, są powtarzane jak mantra od kilkunastu lat i są bezprawne ? twierdzi burmistrz Tusiński i podaje: brak wymaganej szerokości ulicy w liniach rozgraniczających, która to powinna być odpowiednio zwiększona do 10 m; niezastosowanie na wszystkich skrzyżowaniach ścięć narożnych linii rozgraniczających o wymiarach nie mniejszych niż 5m na 5m; wreszcie niezachowanie jednolitej szerokości jezdni w projekcje budowlanym.
? Oznacza to tyle, że nasze drogi są za wąskie i należy je poszerzyć, niszcząc układ architektoniczny i zabytkowy miasta. Zgodnie z interpretacją przepisów przez starostę Marka Wierzbickiego, odpowiedzialnego za wydawanie decyzji i jego fachowców, mieszkańcy muszą część swojej nieruchomości przeznaczyć na poszerzenie drogi, jeżeli chcą, aby wydał zgodę na jej przebudowę. Dziś każda z tych dróg jest węższa niż wymagane w opinii 10 m na całej jej długości (linie rozgraniczające, to zazwyczaj granica drogi z państwa płotem ? mówi podkowiański włodarz. ? Drugą sprawą są środki spowolnienia i ochrona drzew, o których tak długo dyskutujemy na wspólnych spotkaniach z mieszkańcami. Według naszych speców w starostwie ? szykaną nie może być drzewo, drzewo należy wyciąć, a w jego miejsce zgodnie ze sztuką zaprojektować szykanę, np. w postaci betonowego puca, bo szerokość jezdni musi być jednolita . Trudno tego nie skomentować inaczej, niż ? żeby widzieć inne rozwiązania praktykowane na całym świecie (i w sąsiednich gminach), potrzeba szerszych horyzontów ? dodaje.
Na tym jednak krytyka poczynać wydziału komunikacji w starostwie się nie kończy. Wręcz przeciwnie ? burmistrz wytoczył jeszcze cięższe ?działa?? ? Dodatkowo starosta, a dokładnie występująca w jego imieniu naczelnik wydziału Teresa Berdyga dokonała bezprawnie zmiany trybu realizacji przedsięwzięcia inwestycyjnego określonego przez projektanta jako ?przebudowa? na ?budowę. A to oznacza, że budujemy zupełnie nowe drogi, tak jakby tych, po których jeździmy nie było. Dodatkowym argumentem jest to, że składają się tylko z gruntu rodzimego ? pisze Tusiński na blogu.
Sprawa zabrnęła już na tyle daleko, że będzie rozpatrywana na wyższych szczeblach administracyjnych i sądowych. ? Zarówno przepisy, jak i istniejące orzecznictwo sądowe wyraźnie rozstrzygają, czy dane przedsięwzięcie z zakresu inwestycji drogowej jest ?budową? czy też ?przebudową?. Wystąpiliśmy również do Ministra Infrastruktury z prośbą o wydanie opinii, w sprawie interpretacji zasadności stosowanych przepisów przez Starostwo Grodziskie; minister podzielił nasze stanowisko. Jednak to również nie zmieniło decyzji starosty Wieżbickiego i jego zespołu ? zaznacza Tusiński.
? Na podstawie dotychczasowej współpracy z Wydziałem Komunikacji Starostwa można stwierdzić, że taka interpretacja spowodowana jest chęcią sabotowania poczynań miasta w kwestii poprawy stanu dróg i bezpieczeństwa na terenie Podkowy Leśnej ? twierdzi.
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.