Milanowianie sceptyczni wobec planów budowy marketu

Na początku tygodnia odbyło się spotkanie przedstawicieli firmy, do której należy sieć marketów budowlanych OBI, z milanowską społecznością. Inwestor przedstawił plany budowy jednego ze swych sklepów na terenie po dawnych zakładach MIFAM. Milanowianie są do tych zamiarów nastawieni co najmniej sceptycznie. 

Przypomnijmy. 18 lutego odbyło się spotkanie władz Milanówka z przedstawicielami firmy Podemat, do której należy sieć marketów budowlanych OBI. Wówczas strony ustaliły, że inwestor osobiście poinformuje o swoich planach milanowską społeczność podczas posiedzenia Komisji Praworządności.

? Wtedy będzie okazja do tego, aby [przedstawiciele inwestora ? przyp. red.] zmierzyli się i z lokalnymi przedsiębiorcami, którzy uważają ich za dużą konkurencję, a także ze zwykłymi mieszkańcami. Kupując ten teren wiedzieli gdzie kupują i z jakimi problemami mogą się spotkać ? mówiła nam podczas lutowej rozmowy Wiesława Kwiatkowska, burmistrz Milanówka.

Wspomniane spotkanie odbyło się ostatecznie 21 marca i jak można się było spodziewać, milanowianie byli raczej sceptycznie nastawieni do planów budowy marketu budowlanego. ? Na spotkaniu obecni byli nasi radni, a także przedsiębiorcy z branż pokrewnych i zainteresowani tematem mieszkańcy. Inwestor przedstawił propozycję postawienia obiektów samego marketu, zaplecza, parkingów itp. o łącznej ogólnej powierzchni zabudowy 8?9 tys. mkw. Jest to niemożliwe do realizacji, gdyż dla tego terenu istnieje tylko decyzja o warunkach zabudowy, nie ma natomiast miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni. Jesteśmy dopiero w trakcie procesu aktualizacji studium uwarunkowań i kierunków rozwoju  przestrzeni w naszym mieście. Po jego opracowaniu formalnie możliwe byłoby posadowienie obiektu o powierzchni zabudowy do 2 tys. mkw. jednak z naszego punktu widzenia to i tak za dużo ? podkreśla burmistrz Kwiatkowska,

? Stosunek milanowskiej społeczności i głosy, jakie padały z sali były raczej zdecydowanie negatywne, jeśli chodzi o budowę marketu OBI. Co ważne, przeciw takiemu rozwiązaniu opowiedzieli się wszyscy radni obecni na spotkaniu, a to przecież oni będą decydować o kształcie studium uwarunkowań i kierunków rozwoju  przestrzeni. Można to traktować jako pewną przesłankę dla tej inwestycji. Jako milanowianie jesteśmy wbce niej niechętni także dlatego, że inwestor nie przedstawił rozwiązania kwestii komunikacji w mieście i komfortu naszych mieszkańców. A ta sprawa dla mnie jako burmistrza jest nad wyraz istotna.