Co z tymi windami?

Mieszkańcy grodziska mają nielekką przeprawę z windami w przejściu podziemnym na stacji PKP, i to od początku ich uruchomienia. Dziś mieszkańcy ponownie zaalarmowali nas o niedziałających urządzeniach.

Perypetie z windami trwają od wielu miesięcy. Najpierw związane były z przedłużającym się oczekiwaniem na uruchomieniem dźwigów, zdeterminowanym odbiorami technicznymi i całą ?papierkologią?. Gdy wreszcie urządzenia wystartowały, to dość szybko okazało się, że nie są one wolne od awarii i usterek. Przekonała się o tym jedna z mieszkanek, która wraz z dzieckiem zacięła się w kabinie. Kolejarze wyjaśniali wówczas, że częstą przyczyną usterek tego rodzaju wind, jest niewłaściwe korzystanie z nich, to znaczy niezgodnie z instrukcją.

Grodziski magistrat na własny rachunek zatrudnił więc na dwa tygodnie (od 22 lutego do 5 marca) młodych ludzi pomagających przy obsłudze wind. W tym czasie nie słychać było skarg na działanie urządzeń, aż do dziś?

? Dlaczego windy przy PKP w Grodzisku nie działają i jak długo może to potrwać? Dla mnie to koszmar, gdyż przez kładkę przejść nie mogę ze względów zdrowotnych, nie moge w ogóle dźwigać, a jestem matka z wózkiem ? napisała do nas pani Agata.

Pytanie w sprawie wind skierowaliśmy zatem do ich zarządcy ? PKP Polskich Linii Kolejowych. ? Mogę powiedzieć, że w związku z chuligańskim incydentem polegającym na kopaniu w drzwi, jedna z wind została uszkodzona i wyłączona ale miało to miejsce około półtora tygodnia temu, chodziło o wymianę metalowego rygla, który trzeba było sprowadzić zza granicy. Obecnie w systemie nie mamy informacji o awarii. Ale wysłałem ludzi w teren, by sprawdzili, co się dzieje ? powiedział Łukasz Kwasiborski z biura prasowego PKP PLK. Poinformował również, że sprawdzenie nastąpi niezwłocznie.