12
11 2015
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
12.11.2015, godz. 17:05
Choć powyborczy kurz już opadł, a wiele kampanijnych propozycji straciło rację bytu, to wciąż ?na tapecie? pozostaje temat podziału Mazowsza. Marszałek województwa Adam Struzik (na zdj. w środku), zwołał niedawno konferencję, na której przedstawił przybliżone skutki dla regionu, jakie niósłby ze sobą ewentualny podział administracyjny. Zdaniem mazowieckiego samorządu byłby one jednoznacznie negatywne.
Co kilka lat przed wyborami dość regularnie pojawiają się pomysły utworzenia odrębnej jednostki administracyjnej. W tym roku mówiło się o utworzeniu odrębnego województwa warszawskiego. Okazuje się bowiem, że województwo mazowieckie jest znacznie zróżnicowane przestrzennie ze względu na poziom rozwoju społeczno-gospodarczego. Różnice w poziomie PKB (produktu krajowego brutto) w przeliczeniu na jednego mieszkańca pomiędzy Warszawą a najbiedniejszymi podregionami województwa wynoszą już ponad 4:1. Zwolennicy nowego podziału administracyjnego zwracali uwagę na korzyści, jakie mogłyby dla poszczególnych samorządów płynąć z tego faktu pod kątem pozyskiwania funduszy unijnych.
Ten argument nie ma już racji bytu, bo Rada Ministrów poparła wprowadzenie nowego podziału statystycznego i określenia dwóch NUTS-2 dla Mazowsza, czyli statystycznych obszarów, dla których liczone są środki unijne. Jak przekonują samorządowcy to tańsze i rozsądniejsze rozwiązanie, które zagwarantuje Mazowszu pieniądze unijne w kolejnej perspektywie. Okazuje się jednak, że to sprawy nie kończy. ? Politycy PiS dalej mówią o konieczności podziału administracyjnego. O co w tym wszystkim chodzi, skoro PiS nie przedstawia ani argumentów, ani analiz? Na pewno nie o dobro regionu ? mówi marszałek Adam Struzik.
Ekonomiczne skutki podziału dla województwa mazowieckiego byłby zdaniem obozu marszałka bardzo złe, ponieważ secesja oznaczałaby ogromny spadek dochodów ? z samego tylko podatku CIT o około 90 proc., a jednocześnie nie zdjęłaby z samorządu obowiązku utrzymania dróg, szpitali, placówek kulturalnych.
? Warszawa stymuluje rozwój regionu, a z efektów tych korzysta całe województwo. Jaka jest alternatywa zdaniem PiS? Odgrodzenie administracyjnym murem Warszawy i pozostawienie mniej zamożnego Mazowsza z 10 proc. dotychczasowych dochodów? ? pyta marszałek. ? To trochę jak rezygnacja z ciężkiej pracy zarobkowej i świadome zdecydowanie się na wegetację, dzięki zasiłkom z zewnątrz. Myślę, że Mazowszanie są zbyt dumni na taki scenariusz ? zaznacza.
Podczas konferencji zwrócono również uwagę, że podział administracyjny byłby dużym obciążeniem także dla samej stolicy. ? Co taka zmiana oznaczałaby dla Warszawy? Jeszcze większe janosikowe. Nie ma mowy o zrównoważonym rozwoju, gdy chce się utworzyć bardzo bogate województwo stołeczne, które za chwilę płaciłoby potrójne janosikowe, i drugie województwo wokół stolicy, które pozbawione byłoby dochodów. Wmawianie ludziom, że od tego przybędzie pieniędzy to populizm. Administracyjny podział to generowanie nowych kosztów, a przede wszystkim problemów rozwojowych ? twierdzi sternik Mazowsza.
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.