05
07 2017
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
05.07.2017, godz. 19:04
Okazuje się, że nie wszystkim przypadły do gustu Stawy Walczewskiego w nowej odsłonie i oferta, jaką niesie ze sobą ten obiekt. Cześć mieszkańców twierdzi, że od momentu oddania do użytku zrewitalizowanych Stawów, ich życie dosłownie ?stało się koszmarem??
W tej sprawie napisał do nas ostatnio jeden z czytelników. ? chciałbym zwrócić uwagę, na fakt, że od momentu uruchomienia odrestaurowanych Stawów Walczewskiego, życie okolicznych mieszkańców stało się koszmarem. Przykłady? Samochody zaparkowane w świetle bram, uniemożliwiające wyjazd z posesji. Śmieci i potłuczone butelki na ulicach. Kto to posprząta? O przemarszach pijanych i hałasujących ludzi w środku nocy nie wspomnę ? wylicza w liście skierowanym do redakcji czytelnik.
Lista zastrzeżeń jest jednak dłuższa. ? Gdzie jest w tym przypadku troska o spokój okolicznych mieszkańców, którzy też mają prawo do wypoczynku? Gdzie jest straż miejska, która w niedziele po południu nie odbiera telefonów z prośbą o interwencję? Dlaczego uruchomiono ?dzikie? przejście z Na Grobli i Pięknej przez prywatną posesję? ? zastanawia się w dalszej części maila czytelnik.
Na koniec wiadomoości zwrócił się do nas z prośbą, byśmy uzyskali stanowisko włodarzy gminy w tej sprawie. Ci jednak odpierają zarzuty mieszkańca. ? Przede wszystkim nie ma mowy o żadnym dzikim przejściu. Jeśli natomiast chodzi o kwestię porządku to od dnia oficjalnego otwarcia nie zaobserwowaliśmy tam nagminnego zaśmiecania otoczenia, poza tym mamy służby porządkowe, które dbają o to, by na terenie był porządek. Nie docierały do nas również głosy o nagminnym zakłócaniu ciszy nocnej ? podkreśla Piotr Galiński
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.