Sprawa parku w miejscu byłego złomowiska w prawnym klinczu

Wracamy do sprawy aranżacji terenów zielonych w miejscu zlikwidowanego już kilkanaście miesięcy temu złomowiska między ulicami Żydowską, Traugutta i Towarową w Grodzisku.  Okazuje się, że od dawna trwa prawny impas, bowiem przed sądem wciąż toczy się sprawa dotycząca ustalenia prawowitego właściciela tych gruntów, co z kolei nie pozwala na żadne działania.  

Przypomnijmy. Likwidacja złomowiska miała związek ze znajdującym się tam niegdyś kirkutem.   Na początku grudnia 2014 r. jeden z mieszkańców wytknął gminnym urzędnikom, że jego zdaniem w przygotowywanym przez nich planie zagospodarowania północnej części miasta, projektanci nie zachowali historycznych granic żydowskiej nekropolii. Grodziscy włodarze wspólnie z Gminą Wyznaniową Żydowską zobowiązali się do ustalenia ponad wszelką wątpliwość owych granic. To żmudny i czasochłonny proces, który nieprędko się zakończy. Zdecydowano jednak, że złomowisko zniknie, a w jego miejsce pojawią się tereny zielone.

Pomysł wybudowania Parku Pamięci również natrafił na formalno-prawną ścianę. Już w lipcu 2016 roku pisaliśmy o przedłużającym się sporze pomiędzy nowym właścicielem działki, a  poprzednim, wpisanym do ksiąg wieczystych. Gmina, która dzierżawiła teren, nie mogła w związku z tym pozyskać dotacji na zagospodarowanie terenu i zorganizowanie tam wspomnianego parku. ? Byliśmy gotowi, by złożyć wniosek w konkursie dotacyjnym, ale wówczas przyszła decyzja z sądu mówiąca, że stan prawny działki wciąż jest nieuregulowany. Nie mogliśmy więc podjąć dalszych kroków ? wyjaśnia Tomasz Krupski, wiceburmistrz Grodziska. ? Jako gmina staramy się mediować pomiędzy stronami sporu, pomóc w jego szybszym rozstrzygnięciu, bo zależy nam, aby ten teren zyskał należny mu status ? dodaje.

Włodarz podkreśla, że gmina chciałaby nabyć działkę na własność, ale najpierw musi być wiadome, kto jest właścicielem. ? Aby zagospodarować nieruchomość, chcemy ją nabyć, tym bardziej że uregulowaliśmy status zabytku na poziomie gminy. Porozumieliśmy się także z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego, by nakazał on rozbiórkę ruder znajdujących się na tym terenie. Z niecierpliwością czekamy jednak przede wszystkim na decyzję sądu ? zaznacza Krupski.