01
11 2017
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
01.11.2017, godz. 10:19
Wczorajsza sytuacja, kiedy to ciężarówka z naczepą utknęła na mniejszym Rondzie na ul. Okrężnej ? nieprzeznaczonym dla samochodów ciężarowych, ponownie wzbudziła dyskusje na temat zasadności puszczania ruchu ciężkiego po drugim rondzie ? u zbiegu Królewskiej i Okrężnej. Co na to grodziscy włodarze?
Owo mniejsze rondo, na którym doszło do zdarzenia, nie jest przeznaczone dla ciężarówek. Jak zatem kierowca tira widocznego na zdjęciu tam się znalazł? Okazuje się, że mężczyzna jechał do jednej z firm w Kadach. ? Rozmawiałem z tym kierowcą zaraz po zdarzeniu. Zmyliła go przekreślona tabliczka na Siestrzeń, a ponieważ nie jest kierowcą stąd, to nie wiedział, że może przejechać Nadarzyńską ? mówi nam Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska. ? Będę rozmawiał ze starostą, aby powiatowi drogowcy ujednoznacznili tę informację ? dodaje.
Burmistrz odniósł się także do dyskutowanej od dawna kwestii zbyt małego dla ruchu ciężarówek ronda u zbiegu Okrężnej i Królewskiej. Tam przepisy pozwalają wjeżdżać dużym i ciężkim pojazdom. ? Nadal uważam, że ciężarówki mogą bez problemów poruszać się po rondzie i już tłumaczę dlaczego. Przede wszystkim ma one przewidziane przepisami wymiary. Poza tym założenie projektantów było takie, że należy zrobić rondo, po którym kierowcy nie będą śmigać bez opamiętania, tylko jednak ze względu na węższy pas zdejmą nogę z gazu. Nietrudno wyobrazić sytuację, w której kierowca mający szeroki pas przejeżdża przez rondo z dużą prędkością, a to stwarza duże prawdopodobieństwo wypadków. O podnoszeniu poziomu bezpieczeństwa nie byłoby mowy ? argumentuje Benedykciński.
? Tymczasem dziś jest to kwestia oswojenia się kierowców z rozmiarami ronda. Gdy obsiejemy je zielenią i zagospodarujemy, będą oni mieli dodatkowy punkt odniesienia i nie powinno być problemów dla zawodowych przecież kierowców ? dodaje.
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.