Grodziscy drogowcy: Na bieżąco zwalczamy gołoledź

Od kilu dni meteorolodzy ostrzegają przed gołoledzią na drogach, szczególnie niebezpieczną i zdradliwą dla kierowców, ale też dla pieszych. Konsekwencje ?ślizgawki? na drogach w naszym regionie mogliśmy dobitnie zaobserwować w weekend: wypadki, kolizje, lądowania w rowie, ogromne korki. Kierowcy narzekają na opieszałość drogowców, a ci zapewniają: z gołoledzią walczymy na bieżąco.

W istocie w ostatnich niestabilna pogoda mogła dać się we znaki. Najpierw padał deszcz i deszcz ze śniegiem przy dodatniej temperaturze, a nocą i następnego dnia wskaźniki termometrów pokazywały ujemną temperaturę, do tego doszły jeszcze mgła i duża wilgotność powietrza. W połączeniu dało to nie tyle wybuchową, ile bardzo śliską mieszankę na drogach. Tylko w weekend informowaliśmy o kilku zdarzeniach drogowych wynikających z wpadnięcia w poślizg: był wypadek na Żyrardowskiej w Grodzisku, czołowe zderzenie w Odrano Woli, wpadnięcie do rowu w Międzyborowie.

Policjanci apelowali za naszym pośrednictwem o ostrożność, ale wśród kierowców pojawiały się także głosy niezadowolenie z działania służb drogowych. ? Jest ślisko, bo nikt nie posypuje dróg w Grodzisku, choć powinien ? napisał jeden z czytelników.

Grodziski Zakład Gospodarki Komunalnej odpiera zarzuty. ? Przez cały weekend, a także wcześniej i później posypywane były drogi zgodnie z wytycznymi dl naszych operatorów. Mają oni obowiązek obserwować sytuację na poszczególnych ? przede wszystkim głównych ? drogach i na bieżąco reagować. Dysponujemy odpowiednim sprzętem i materiałem, aby zminimalizować śliskość na drogach. Działamy przede wszystkim w nocy i nad ranem kiedy ta gołoledź się tworzy i jest najbardziej ślisko ? mówi Andrzej Pleban szef ZGK.