20
09 2017
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
20.09.2017, godz. 11:34
Wieść o wyborze lokalizacji dla Centralnego Portu Lotniczego w gminie Baranów wywołała szeroką dyskusję wśród naszych czytelników. Żywo zainteresowani tematem są mieszkańcy zarówno samego Baranowa, jak i sąsiednich gmin, z największym w naszym powiecie Grodziskiem na czele. O komentarz w sprawie rządowych decyzji poprosiliśmy więc burmistrza Grzegorza Benedykcińskigo.
W kontekście Grodziska pojawia się pytanie, czy w związku z budową lotniska, choćby część tej gminy znajdzie się w obszarze ograniczonego użytkowania. Oznaczałoby to bowiem możliwość ubiegania się o odszkodowania mieszkańców danej strefy. O ile w przypadku Baranowa sprawa wydaje się oczywista, o tyle w kwestii Grodziska ? nie jest już tak jasna. Przynajmniej na razie.
? Muszę otwarcie powiedzieć, że taka decyzja ze strony rządu była dla nas niespodziewana. Wcześniej przez całe miesiące nie podjęto z nami, czyli z samorządami, żadnych rozmów w tej sprawie. Decyzja jest dla nas zatem niespodziewana. Potrzebujemy trochę czasu, aby dokładnie zorientować się w prawnych i proceduralnych niuansach tego posunięcia. Wtedy też będziemy mogli ocenić ewentualne reperkusje dla Grodziska ? mówi nam burmistrz Grzegorz Benedykciński. ? Tak, na gorąco, nie wydaje mi się jednak, by dla naszych mieszkańców były odczuwalne większe uciążliwości. Tak czy owak, musimy to dokładnie sprawdzić i wówczas przekażemy stosowną informację ? dodaje.
Zdaniem włodarza plany budowy lotniska nie zahamują także sprawy zachodniej obwodnicy Grodziska. ? Wręcz przeciwnie. Przy takim przedsięwzięciu, jak lotnisko walczy się o to, by jak najwięcej dogodnych węzłów komunikacyjnych budować, a nie usuwać z planów. Sprawie obwodnicy może to tylko pomóc ? twierdzi Benedykciński. ? Jesteśmy na ostatniej prostej procedur, których zakończenie pozwoli ogłosić przetarg na obwodnicę ? dodaje.
Pan burmistrz tradycyjnie nie widzi niedogodności. Gdy wpuszczał na teren gminy firmy spedycyjne z ich magazynami też nie widział problemów. Teraz tiry rozjeżdżają miasto i gminne drogi. Po Żyrardowskiej można jechać jak po kartoflisku. Budokrusz też miał być nieuciążliwy. Jak jest każdy widzi. Mieszkam w Grodzisku 25 lat i budowa obwodnicy co roku ma się zacząć to na wiosnę, to znowuż na jesień.
Co do uciążliwości ruchu lotniczego nad głowami to prosty przykład: w linii prostej do Stanisławowa jest ok. 10 km. Przez 30 lat mieszkałem na podejściu do Okęcia w odległości ok 6 km od lotniska. Nad blokiem miałem korytarz wlotowy na lotnisko. Przy nieporównywalnie mniejszym ruchu lotniczym z czasów komuny i początków transformacji, gdzie nikt nie słyszał o tanich liniach , wakacyjnych lotach czarterowych, nad głową miałem ciągły hałas. Dzisiaj w tamtym rejonie jest jeszcze gorzej, choć przecież Okęcie to nie jest pępek lotniczego świata. Jedyna nadzieja w tym że ten cały pomysł to gruszki na wierzbie, zgodnie z całą filozofią PiS-u.
Krzysztof Bravik
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.