Benedykciński: Ciche fajerwerki kompromisowym rozwiązaniem

foto: Pixabay

Wracamy do tematu pokazu fajerwerków na powitanie Nowego Roku w Grodzisku. W tym roku miasto zdecydowało się na wykorzystanie tzw. cichych ogni sztucznych, które nie działają tak stresująco na zwierzęta, jak fajerwerki tradycyjne. Burmistrz Grodziska przyznał w rozmowie z nami, że jest to pewien rodzaj kompromisu.

Ciche fajerwerki można uznać za kompromisowe rozwiązanie zastosowane zarówno z myślą o fanach sztucznych ogni, jak i o miłośnikach czworonogów. Ci mieszkańcy byli zdecydowanie przeciwni odpalaniu głośnych fajerwerków i wyrazili to w ankiecie przeprowadzonej przez urząd przed zabawą sylwestrową w 2019 roku. Wówczas blisko dwie trzecie ankietowanych uznała głośne fajerwerki za niepotrzebne i zbyt stresujące dla zwierząt.

Te formę powitania Nowego Roku zastąpił pokaz laserowy. Część mieszkańców jednak żałowała, że nie będzie pokazu ogni sztucznych. W tym roku więc Grodzisk zdecydował się na kompromisowe rozwiązanie, czyli tzw. ciche fajerwerki.

Ciche fajerwerki cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród piromaniaków. Stanową wybór, kiedy wiemy, że głośne fajerwerki mogą nie spodobać się osobom postronnym, poza tym nie nie zakłócają spokoju mieszkańców i czworonogów.

– Słusznie zauważacie, że jest to kompromisowe rozwiązanie, które zadowoli zarówno właścicieli czworonogów jak i zwolenników witania nowego roku sztucznymi ogniami. Lasery były ciekawym rozwiązaniem, ale mieliśmy coraz liczniejsze głosy, że jednak nie są tak atrakcyjne jak choćby ciche fajerwerki – mówi nam dziś Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska. – Dlatego zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie – dodaje.