10
02 2017
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
10.02.2017, godz. 11:09
W środę (8 lutego) przebudowywany odcinek drogi krajowej nr 8 usiany był ostrymi blaszkami, które podziurawiły opony w wielu pojazdach. Okazuje się, że dwa dni później kierowcom wciąż zdarza się trafić na ?minę?. a wulkanizatorzy mają pełne ręce roboty.
Problem pojawił się w środę rano, kiedy to odnotowano pierwsze przypadki przebicia opon przez ostre przedmioty znajdujące się na drodze. Z godziny na godzinę kierowców, którzy złapali gumę, przybywało. Mówi się, że tylko 8 lutego było kilkadziesiąt takich przypadków, a i później były kolejne.
? Wszystkie zakłady oponiarskie w okolicy mają od środy mnóstwo zamówień naprawczych, do mojego warsztatu zresztą także co i rusz zgłaszają się kierowcy z prośbą o załatanie opon ? mówi nam jeden z wulkanizatorów w grodziskiej gminie.
O to, co tak naprawdę się stało, zapytaliśmy Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. ? Na drodze była stwierdzona obecność jakich ostrych elementów. Ale po przeprowadzonych kontrolach drogi nie stwierdziliśmy, by nadal były tam rozsypane. Przy czym może być tak, że zostały rozniesione na wiele kilometrów trasy ? mówi nam Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy warszawskiego oddziału GDDKiA.
Drogowcy potwierdzają jednak, że znalazła się sprawczyni całego zamieszania. Ostre elementy należały do jednej z firm działających przy DK8. ? Jeśli chodzi o kwestie odszkodowań dla kierowców, to należy się w tej sprawie kontaktować z wykonawcą robót na modernizowanym odcinku drogi. Jest to firma Intercor, która posiada stosowne ubezpieczenie inwestycji. To do wykonawcy należą też ewentualne decyzje w kwestii rekompensaty od firmy, do której należały ostre blaszki. My jako GDDKiA nic do tego nie mamy ? wyjaśnia Tarnowska.
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.