Kontrowersje wokół zakazu postoju na Limanowskiego

Grodziski magistrat wprowadził zakaz postoju przy ul. Limanowskiego. Na takie rozwiązanie skarży się jedna z mieszkanek tamtejszej kamienicy. Kobieta twierdzi, że ma niepełnosprawne dziecko, a wprowadzony zakaz zmusza ją do parkowania kilkaset metrów dalej. Co na to włodarze.

W tej sprawie napisała do nas wczoraj wieczorem czytelniczka. ? Sprawa dotyczy znaku B-35, czyli zakazu postoju przy ul. Limanowskiego . Jestem mieszkanką tej ulicy i obecnie mam ogromny problem z zaparkowaniem auta. Podczas mojej rozmowy na ten temat w dniu dzisiejszym z naczelnikiem wydziału zarządzania drogami gminnymi Pan Szczepaniak oznajmił, że mogę sobie spokojnie parkować 400 metrów dalej, przy centrum kultury. Zaczęłam wyjaśniać, ze ten zakaz głównie uderzył we mnie ponieważ mieszkam w kamienicy która nie posiada możliwości wjazdu na posesje , a ma dziecko z orzeczeniem. W trakcie rozmowy z burmistrzem pytam, jak mam zostawić dziecko małe samo w domu i pójść po auto? Oni nie wiedzą. A dziecko ot tak nie dostało orzeczenia ? opisuje ze wzburzeniem pani Katarzyna.

? Dodam, że zastępca pozostawiony przez pana burmistrza, miał załatwić miejsca parkingowe przy OSP. No to tam zaparkowałam . Około godz. 19 podeszłam zapytać w straży pożarnej czy był telefon w sprawie parkingu. Pan strażak odpowiedział, że nie i że bezprawnie stoję na ich terenie i mogą odholować mi auto . Tak że od rozmowy około 12. zabrakło włodarzom czasu na wykonanie telefonu ? twierdzi mieszkanka.

Burmistrz Grodziska odpowiada na te zarzuty. ? Znak zakazu postoju musieliśmy tam ustawić ponieważ kierowcy nagminnie parkowali tam auta, a droga jest wąska i niejednokrotnie bardzo utrudniało to przejazd. Chcemy uniknąć niebezpiecznych sytuacji ? wyjaśnia Grzegorz Benedykciński.? Jednocześnie zobowiązaliśmy załatwić mieszkańcom ul. Limanowskiego możliwość legalnego korzystania z miejsc parkingowych na placu przy OSP. ? Myślę, że do przyszłego tygodnia ta sprawwa zostanie ostatecznie załatwiona. Jeśli natomiast chodzi o mieszkankę z niepełnosprawnym dzieckiem, to uzgodnimy z komendantem, by do tego czasu mogła parkować auto bez uwag ze stron strażaków. Rzeczywiście bezpośrednio po rozmowie z nią nie zostało to załatwione, ale zapewniam, że pani nie będzie miała z powodu parkowania na tym placu żadnych nieprzyjemności ? zaznacza włodarz.

Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że zakaz postoju nie wyklucza chwilowego zatrzymania się, by kogoś wysadzić, albo zabrać do auta ? dodaje Benedykciński.