Toksykolog: terapia toksycznym jadem nie jest zabroniona, ale niebezpieczna

Informacja o śmierci 30-letniej kobiety, która w Grodzisku uczestniczyła w warsztatach medycyny naturalnej odbiła się szerokim echem także w mediach ogólnopolskich. Rozgorzała dyskusja na temat słuszności i legalności stosowania terapii toksycznym jadem amazońskiej żaby Kambo.

Toksykolodzy podkreślają, że te metody nie są zabronione, są za to bardzo niebezpieczne dla organizmu człowieka. Na ten temat głos zabrał m.in. dr Marek Janus, toksykolog z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, który w programie TVN 24 ?Wstajesz i wiesz?, mówił o silnym wpływie toksyny zawartej w jadzie żaby olbrzymiej na ludzki układ nerwowy oraz na funkcje ogólnoustrojowe. Po zaaplikowaniu jadu na skórę w ciągu pół godziny pojawiają się bardzo silne wymioty i biegunka, następnie utrata przytomności i halucynacje. Doktor Janus tłumaczył w TVN-owskim programie, że uporczywe wymioty to naturalna reakcja organizmu, świadcząca o próbie zwalczenia silnej toksyny. Za tym idą niestety także odwodnienie i utrata cennych elektrolitów, co może prowadzić do śmierci.

Toksykolog przypomniał jednocześnie, że substancje tego rodzaju nie są objęte zakazami prawnymi, ani konkretnymi regulacjami, dziwi go mimo to fakt, że ludzie znając zagrożenia jakie niosą toksyny dla naszego organizmu, decydują się jednak na takie terapie. W programie ?Wstajesz i wiesz? dr Janus przyznał, że korzystanie z tzw. medycyny naturalnej może być efektem podążania za modą, trendami i rozwiązaniami niekonwencjonalnymi. ? Oczyszczanie to potoczne pojęcie, ale w medycynie czegoś takiego nie ma. Organizm jest wyposażony w naturalne mechanizmy, które umożliwiają mu eliminację pewnych związków w wystarczający sposób ? powiedział dla TVN-u Marek Janus.