Mieszkańcy nie chcą przetwórni odpadów w Jaktorowie

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że w Jaktorowie ma powstać przetwórnia odpadów i produkcji karmy dla zwierząt. Urzędnicy zdecydowanie zaprzeczają.

Cały czas toczą się rozmowy w sprawie przebiegu linii 400 kV. Jednak to niejedyna sprawa elektryzująca mieszkańców. W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że w Jaktorowie przy ul. Skokowskiego ma powstać przetwórnia odpadów i produkcja karmy dla zwierząt. Część mieszkańców rozpoczęła protest, m.in. poprzez wieszanie banerów o treści: ?W Jaktorowie może powstać przetwórnia odpadów i produkcja karmy dla zwierząt dzięki wójtowi Śliwerskiemu. Pamiętasz smród z chipsów z pól SGGW? Smród z przetwórni będzie gorszy!!!?. Są też plakaty zachęcające do podpisania się pod protestem, a także do przyjścia na dzisiejszą sesję rady gminy, która odbędzie się o godz. 17.00 w Zespole Szkół
Publicznych przy ulicy Chełmońskiego 4.

Skontaktowaliśmy się z jaktorowskim magistratem, aby sprawę wyjaśnić i dopytać o szczegóły. Oto co usłyszeliśmy. ? Chodzi o budynek po dawnej rzeźni znajdujący się przy ul. Skokowskiego, którym interesują się różne firmy. Chciałbym zaznaczyć, że wójt Śliwerski absolutnie nie zgodzi się na uruchomienie tam produkcji karmy dla zwierząt i przetwórni odpadów. To czysta zagrywka polityczna osób, którzy chcą poprzez takie informacje zdyskredytować wójta. Nic więcej ? podkreśla Sławomir Kamiński pełnomocnik wójta ds. komunikacji społecznej.

Wójt wystąpił w tej sprawie do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie. Chodzi o uzgodnienia warunków powstania przetwórni odpadów. RDOŚ taki dokument przesłał, a wójt wydał decyzję środowiskową. ? To działania rutynowe, które są obowiązkiem wójta. Nie oznaczają jednak, że wójt wyrazi zgodę na taką inwestycję ? podkreśla Sławomir Kamiński.

Zresztą jaktorowski magistrat na oficjalnej stronie internetowej zamieścił oświadczenie dotyczące tej sprawy. Publikujemy je poniżej: