Maszynę do testów na koronawirusa zarekwirował rząd. "Dwie strony medalu"

aparat do testów na Covid-początkowo przeznaczony dla Grodziska, trafi gdzie indziej. Taka decyzja ma dwie strony medalu. Już kilka dni temu pisaliśmy, że Grodzisk zamierza pozyskać specjalistyczne urządzenie do przeprowadzania testów na obecność koronawirusa. W obecnej sytuacji zapotrzebowanie zgłosiła dyrektor Szpitala Zachodniego Krystyna Płukis, a gmina od razu zabezpieczyła środki na zakup sprzętu, ale ich nie wydała? ? Otrzymałam dziś decyzję krajowego konsultanta ds. obronności, z której wynika, że rada ministrów przejmuje urządzenie, a przekazać je do województwa kujawsko-pomorskiego, w której nie było maszyny do testów ? mówi nam Krystyna Płukis. ? Z jednej strony szkoda, ale jest też druga strona medalu. Gdybyśmy mieli taką maszynę, nasz szpital mógłby zostać wyznaczony jako placówka do testów dla całej Warszawy. To natomiast spowodowałoby duże perturbacje organizacyjne ? zaznacza Pułkis. Trzeba by się także liczyć ze wzrostem liczby podejrzeń zarażenia koronawirusem i w konsekwencji zachorowań, których obecnie u nas nie ma. ? Są cztery przypadki podejrzeń zakażenia, ale już wiemy, że trzy miały negatywny wynik testu, mamy nadzieję, że i czwarty taki będzie ? mówi dyrektor Szpitala Zachodniego.