Jeszcze nie teraz? Pogoń zostaje w IV lidze

Pogoń Grodzisk zremisowała 1:1 z Victorią Sulejówek w rewanżowym meczu barażu o awans do trzeciej ligi piłkarskiej. Wynik ten nie dał grodziskim piłkarzom upragnionego awansu, bowiem w pierwszym spotkaniu w Sulejówku przegrali 1:2.

Okoliczności zapowiadały zażarta walkę od pierwszej minuty spotkanie na stadionie prze al. Mokronoskich. Trener Krzysztof Chrobak zestawił na ten mecz następującą jedenastkę. Balawejder, Krajewski, Czarnecki, Małkowski, Żółtowski, Kamiński, Enow, Kołaczek, Wilanowski, Jaroń, Strzałkowski.

Zawodnicy od pierwszej minuty mogli liczyć na głośne wsparcie kibiców, którzy niemal do ostatniego miejsca zasiedli na trybunach. Takiego zainteresowania meczem w Grodzisku nie było już dawno. Wszyscy gorąco wierzyli, że Pogoń zdoła odrobić straty z pierwszego pojedynku. Tym bardziej, iż niejednokrotnie w tym sezonie pokazywali ogromną siłę na własnym obiekcie. Victoria nie zamierzała jednak ułatwiać naszym zadania. Inną niekoniecznie pozytywną bohaterką tego widowiska była pogoda. Nad Grodziskiem krążyła burza, a ulewny deszcz nie pozwalał piłkarzom obu ekip na swobodną grę. Niejednokrotnie piłka podawana do partnera, zatrzymywała się w wodzie. W 29. minucie arbiter musiał nawet przerwać mecz z powodu ulewy. Choć zatem spotkały się dwie najlepsze drużyny sezonu na tym poziomie rozgrywek, zawodnicy nie mogli w pełni pokazać swoich możliwości.

Pojedynek był mimo to niezwykle wyrównany. Zarówno Pogoń, jak i Victoria miały znakomite okazje, aby otworzyć wynik. Strzał gości z linii bramkowej wybił obrońca Pogoni, z kolei po grodziskiej stronie na listę strzelców mógł wpisać się Damian Jaroń, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Do przerwy było więc 0:0.

Po zmianie stron Pogoń nadal dążyła do strzelenia upragnionej bramki na 1:0, bowiem taki rezultat dawałby jej awans. Bezbramkowy remis utrzymywał się jednak aż do 87. minuty. Wówczas gola w kontrowersyjnych okolicznościach zdobyli goście z Sulejówka, w akcji doszło do zagrania ręką. Nadzieje na dogrywkę przywróciła kibicom bramka Michała strzałkowskiego w 90. minucie. Pogoni zabrakło jednak czasu, by jeszcze raz wpakować piłkę do siatki rywali.