Szczepionkowy problem Grodziska. "Nie powiemy: kto pierwszy, ten lepszy"

Oddala się perspektywa przeprowadzenia w grodziskiej gminie akcji szczepień mieszkańców przeciw grypie. Powód? Brakuje szczepionek, a ceny, za które oferują je firmy, są niemal zaporowe.

W zarzewiu pandemii kilka miesięcy temu Grodzisk zdecydował o przeprowadzeniu gminnej akcji szczepień przeciw grypie mieszkańców znajdujących się w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania. Zaszczepieni zostać mieli wszyscy grodziszczanie w wieku co najmniej 65 lat, którzy wyrażą taką wolę.

Magistrat ogłosił zatem przetarg na realizację akcji. I tu pojawiły się schody...

– W pierwszym przetargu zgłosiła się firma, która zaoferowała raptem 300 szczepionek, podczas gdy nasze szacunki wskazują, iż nawet 10 tysięcy jest w grupie zapotrzebowania na szczepienie. Na marginesie dodam, że cenowo oferta też była bardzo wysoka. Wychodziło około 240–250 zł za jedną szczepionkę – mówi nam Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska.

Przetarg zatem unieważniono i wkrótce powtórzono. – Za drugim razem nie zgłosiła się żadna firma. Z naszej strony niepoważne byłoby zadowolenie się kilkuset szczepionkami i powiedzenie mieszkańcom: "kto pierwszy, ten lepszy". Problem w tym, że w obecnej sytuacji jest ogólny deficyt szczepionek na grypę. Będziemy myśleć, co możemy z tym zrobić – dodaje Benedykciński.