Stan Afgańskich chłopców nadal bardzo ciężki. Tylko jeden zakwalifikowany do przeszczepu wątroby

foto: Cezary Piwowarski/CC BY-SA 4.0

Od kilku dni śledzimy losy trojga Afgańskich dzieci z ośrodka w Dębaku, które zatruły się muchomorami sromotnikowymi. Okazuje się, że najmłodsze z nich – 5-letni chłopiec – nie może mieć przeszczepu wątroby ze względu na uszkodzenie centralnego układu nerwowego.

Kilka dni temu do szpitala trafili dwaj afgańscy chłopcy w wieku pięciu i szczęściu lat oraz ich 17-letnia siostra. Wszyscy zatruli się muchomorami sromotnikowymi, które rodzina uchodźców z Afganistanu zebrała w ogrodzie ośrodka w Dębaku, a następnie ugotowała z nich zupę. Afgańczycy nie wiedzieli, że grzyby są trujące. Nie mniej w organizmach dzieci, szczególnie chłopców poczyniły ogromne spustoszenie.

W najcięższym stanie jest pięciolatek, u którego trucizna nieodwracalnie uszkodziła centralny układ nerwowy, w tym mózg. To zaś – jak podali lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka – „dyskwalifikuje pacjenta z zabiegu przeszczepienia wątroby”.

Starszy chłopiec w wieku 6 lat został zakwalifikowany do przeszczepienia wątroby, jednak lekarze podkreślili, że „rokowania co do przeżycia są nadal bardzo poważne”.

W lepszym i stabilnym stanie znajduje się obecnie 17-letnia siostra chłopców. U niej rokowania co do przeżycia medycy określili jako „dość dobre”.