Sprawa nadajnika nieco ruszyła

Wygląda na to, że drgnęło coś w sprawie budowy nadajnika telekomunikacyjnego na granicy Adamowizny i Odrano Woli. Gmina musi wydać pozytywną decyzję o warunkach zabudowy. Nie oznacza to jednak, że maszt się tam pojawi.

O sprawie informowaliśmy jako pierwsi pod koniec marca ubiegłego roku. Ogromny maszt tzw. stacji bazowej miałby powstać w rejonie ulic Niedźwiedziej, Wilczej, Okopowej, Dzikiej i Łąkowej. Na wieść o tym wśród społeczności Odrano Woli i sąsiedniej Adamowizny pojawiły się liczne głosy niezadowolenia. ? Planowana inwestycja negatywnie wpływa na jakość naszego życia, na nasze samopoczucie i odczuwalne bezpieczeństwo oraz niesie za sobą obawy związane ze zdrowiem naszych dzieci, nas oraz naszych najbliższych. Nie bez znaczenia jest też fakt zmniejszenia popytu na nieruchomości w rejonie planowanej inwestycji, co w rezultacie przekłada się na wymierne straty mieszkańców ? alarmowali w piśmie skierowanym do burmistrza grodziskiej gminy.

Spółka P4, która nadajnik chce wybudować, zwróciła się do magistratu o wydanie warunków zabudowy i urząd będzie musiał taki dokument wydać, jeśli opinia Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty nie będzie zawierała przesłanek, które pozwoliłyby gminie wydać negatywną decyzję dotyczącą warunków zabudowy. Niestety dla mieszkańców, na ogół opinie urzędu regulacji telekomunikacyjnych sprzyjają inwestorom. Tyle że w tym przypadku stosownej opinii nie było przez wiele miesięcy.

Ostatnio to się zmieniło. ? Otrzymaliśmy opinię z urzędu telekomunikacyjnego. Wynika z niej, że musimy wydać pozytywną decyzję o warunkach zabudowy dla firmy, która chce postawić maszt ? przyznaje Piotr Galiński, wiceburmistrz Grodziska.

Włodarz zapewnia jednocześnie, że nie musi to bynajmniej oznaczać, iż niechciana przez mieszkańców inwestycja dojdzie do skutku. ? Według prawa musimy wydać taką a nie inną decyzję, jednak najprawdopodobniej, w sprawie odwoływać się będą mieszkańcy, a to opóźni inwestycję, być może nawet ją zablokuje ? zaznacza Galiński.