Słodko-gorzka niedziela Bogorii

foto: Marcin Masalski

Tenisistki stołowe Bogorii Grodzisk Mazowiecki przegrały z Bebetto AZS Częstochowa 0:3. Z kolei męska drużyna pokonała w meczu na szczycie drużynę z Suchedniowa, a Miłosz Redzimski poprawił osiągnięcie Lucjana Błaszczyka.

W niedzielę miłośnicy tenisa stołowego mieli w Grodziski nie lada ucztę, bowiem mogli uczestniczyć w dwóch ligowych spotkaniach. Najpierw żeńska drużyna rywalizowała w rozgrywkach Ekstraklasy z AZS Bebetto Częstochowa, a potem spotkanie wieńczące rundę zasadniczą Lotto Superligi, w którym męska drużyna podejmowała drużynę Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów.

Porażka żeńskiej drużyny
Będąca na przedostatnim miejscu grodziska drużyna pań podejmowała ekipę z środka ekstraklasowej tabeli. Rywalki z Częstochowy postawiły trudne warunki, ale zwłaszcza pierwsze starcie było bardzo wyrównane. Aleksandra Michalak przegrała po zaciętym boju w pięciu setach z Roksaną Załomską. W drugim pojedynku Tetyana Bilenko nie dała szans naszej Aleksandrze Falarz gładko wygrywając 3:0. W trzecim starciu Martyna Lis starała się uratować punkty dla Bogorii i mimo niezłej gry, uległa rywalce 0:3.

Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Bebetto AZS UJD Częstochowa 0:3
Aleksandra Michalak – Roksana Załomska 2:3 (10:12, 11:4, 11:6, 10:12, 6:11)
Aleksandra Falarz – Tetyana Bilenko 0:3 (6:11, 6:11, 2:11)
Martyna Lis – Anastasyia Dymytrenko 0:3 (10:12, 7:11, 9:11)

Rekord Miłosza Redzimskiego i wygrana na zakończenie rundy
Tomasz Redzimski po wielomiesięcznej przerwie wreszcie mógł skorzystać z Marka Badowskiego i jak się okazało to był brakujący element w składzie, który pozwolił wrócić Bogorii na zwycięską ścieżkę.

Mecz z drużyną z Suchedniowa zainaugurował pojedynek Miłosza Redzimskiego i Piotra Cyrnka. 16-latek z Grodziska przed tym spotkaniem wyrównał osiągnięcie legendarnego Lucjana Błaszczyka osiągając znakomity bilans 19-0. Gracz Global Pharmy wiedział, że czeka go trudna przeprawa, postawił jednak naszemu zawodnikowi trudne warunki. Ostatecznie, po bardzo zaciętym boju 3:2 wygrał młody zawodnik Bogorii poprawiając rekord Błaszczyka – 20 kolejnych zwycięstw ligowych.

W drugim pojedynku Michał Gawlas dostał lekcję tenisa stołowego od byłego gracza Bogorii Roberta Florasa. Ten gładko wygrał 3:0 pozwalając rywalowi na zdobycie w całym pojedynku jedynie 13 „oczek”.

Przy stole kibice mogli wreszcie zobaczyć Marka Badowskiego, który ostatni mecz w oficjalnych rozgrywkach rozegrał 196 dni temu. Wówczas doznał poważnej kontuzji barku w starciu z Benedekiem Olahem. Kapitan Bogorii pokazał ogromny głód gry i serce do walki i pokonał Daniela Bąka 3:2.

Po tym zwycięstwie było 2:1 dla Bogorii i do stołu podeszli liderzy swoich zespołów – Redzimski i Floras. W pierwszym secie gracz gości grał jak w transie i nie pozwolił na wiele Miłoszowi Redzimskiemu – zawodnik Bogorii przegrał 2:11. Młodzian z Grodziska pokazał jednak charakter i w drugim secie wygrał po zaciętym boju 11:9, a w trzecim nie dał najmniejszych szans rywalowi – wygrał 11:1 (tuż przed końcem seta było 10:0!) i kończy pierwszą rundę z bilansem gier 21-0.

Bogoria w fazie zasadniczej zajęła drugą lokatę za Dekorglassem Działdowo.

Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów 3:1
Miłosz Redzimski – Piotr Cyrnek 3:2 (11:6, 3:11, 11:7, 8:11, 11:8)
Michał Gawlas – Robert Floras 0:3 (5:11, 3:11, 5:11)
Marek Badowski – Daniel Bąk 3:2 (6:11, 11:5, 11:8, 3:11, 11:8)
Miłosz Redzimski – Robert Floras 2:1 (2:11, 11:9, 11:1)

Zobaczcie galerię zdjęć z obu spotkań autorstwa Marcina Masalskiego.

Bogoria rusza do walki o finał Pucharu Europy!

Puchar Europy: Pierwszy mecz półfinałowy dla Bogorii!