18
04 2022
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
18.04.2022, godz. 08:23
Zwyczaj polewania się wodą w drugi dzień Świąt Wielkanocnych jest doskonale znany wszystkim Polakom. A czy wiemy skąd wzięła się ta tradycja?
Co roku w wielkanocny poniedziałek wielu rodaków podtrzymywało dyngusową tradycję, czyniąc z niej świetną zabawę (choć czasem jego „ofiarom” nie jest do śmiechu). Dotychczas w wielu regionach naszego kraju była ona ważnym i hucznie obchodzonym elementem świątecznego okresu, choć ostatnio ze względu na pandemię nie może być tak obchodzona.
Śmigus i Dyngus to początkowo były osobne zwyczaje, które z biegiem czasu połączono w jeden. Pierwszy z nich polegał głównie na symbolicznym biciu witkami wierzby lub palmami po nogach i oblewaniu się zimną wodą. Miało to symbolizować oczyszczenie z brudu, chorób, a w późniejszym czasie – także z grzechu. Z kolei Dyngus to nic innego jak zwyczaj przybycia z wizytą do rodziny i znajomych, połączonych z poczęstunkiem oraz zaopatrzeniem na drogę. Wędrowcom często towarzyszyły religijne lub ludowe pieśni. Dyngus stał się świetną okazją dla ludzi uboższych, którzy podczas składania wizyt mogli skosztować niecodziennych dań.
Pierwsze udokumentowane wzmianki o zwyczajach śmigusowo-dyngusowych w naszym kraju pochodzą z XV wieku, ale niektóre źródła podają, że były one praktykowane na ziemiach Polskich już w 760 r. Pierwotnie Kościół uważał śmigusa-dyngusa za pogański i grzeszny, ale po wielu latach przyswoił go do swojego kalendarza świąt i powiązał go z oczyszczającą symboliką wody. oraz upamiętnianiem rozpędzania gromadzących się tłumów w Wielki Poniedziałek rozmawiających o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Dawniej Słowianie uważali, że oblewanie się wodą sprzyja płodności dlatego też za cel często obierano panny na wydaniu, przez co niekiedy dyngusowa tradycja miewała charakter matrymonialny.
ZOBACZ TEŻ
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.