reklama Grodzisk Mazowiecki
TEMATY NA CZASIE:
inwestycje
CPK
wypadki
policja
wyłączenia prądu
grille gazowe

01

06 2015

Reorganizacja szkolnej stołówki budzi wątpliwości


Grodzisk News

podziel się na Facebooku podziel się na Twitterze podziel się na Pinterest podziel się na WhatsApp

Reorganizacja szkolnej stołówki budzi wątpliwości - Grodzisk News


Rodzice wielu dzieci uczęszczających do Zespołu Szkół w Podkowie Leśnej mają spore obawy dotyczące zmiany w funkcjonowaniu szkolnej stołówki.


REKLAMA
reklama Grodzisk Mazowiecki

Od września w szkolnej stołówce w Podkowie Leśnej mają zmienić się zasady przygotowania i serwowania posiłków. Jedzenie przygotuje firma zewnętrzna, zaś ze stołówki będą mogli skorzystać nie tylko uczniowie, ale też inni mieszkańcy. Według władz podkowy zmiana jest podyktowana m.in. wysokimi kosztami utrzymania stołówki w obecnej formie. Wydanie każdego obiadu to koszt ponad 14 zł, z czego 4,5 zł płacą rodzice, a resztę gmina. Przy czym niejednokrotnie zdarza się tak, że dzieci które mają wykupione obiady z jakichś przyczyn nie pojawiają się w szkole. Gmina ma w takim przypadku obowiązek zwrócić rodzicom pieniądze za niewykorzystany obiad, a posiłek tak czy owak został zrobiony. Według wyliczeń oszczędność przy wprowadzeniu ajenta do szkolnej stołówki to ponad 200 tys. zł rocznie.

Rodzice dzieci mają jednak wątpliwości, czy zmiana starej sprawdzonej formuły na nową się sprawdzi. Na ostatniej sesji rady miasta zjawili się przedstawiciele Rady Rodziców z podkowiańskiej szkoły. ? Od marca do chwili obecnej nie zostały przedstawione szczegółowe analizy finansowe, o które zwróciła się Rada Rodziców oraz Komisja Budżetu. Na swoim blogu, a potem na stronie internetowej szkoły Pan burmistrz opublikował wyłącznie argumenty przemawiające za wprowadzeniem ajenta stołówki. Nadal mają one formę ogólnych rozważań na ten temat i nie są poparte szczegółową analizą sytuacji w naszej szkole z uwzględnieniem danych cząstkowych i rzeczywistych kosztów. Podając przykłady z dużych miast jak Warszawa i Kraków, burmistrz milczał na temat społecznych protestów, które towarzyszyły wprowadzonym zmianom. Niejednokrotnie sprawy stołówek toczyły się w sądzie. W związku z powyższym rada rodziców nadal stoi na stanowisku, że najlepszą i sprawdzoną formą stołówki jest formuła stacjonarna dotowana przez gminę. Z przeprowadzonych przez nas rozmów często wynika, że podstawowym powodem do zmiany na ajencję były oszczędności samorządowe, a taka zmiana nie oznacza automatycznie zmiany na lepsze. Uważamy, że zamiast ajencji można rozważyć obniżenie kosztów funkcjonowania stołówki w obecnej formie np. przez prowadzenie jej przez dwie zatrudnione kucharki zamiast czterech, jak miało miejsce dotychczas. Mniejszy zespół musiałby się jednak skupiać wyłącznie na pracy w kuchni, a nie na dodatkowych zajęciach. Za przykład podajemy naszym władzom sąsiedni Brwinów, gdzie stołówka prowadzona jest z powodzeniem przez dwie osoby. Należy dodać, że klika lat temu gmina Brwinów również zastanawiała się nad wprowadzeniem ajentów, jednak po przeanalizowaniu sprawy odstąpiono od tego pomysłu. Obecnie wsad do kotła kosztuje brwinowskich rodziców 4 zł ? podkreśliła przedstawicielka Rady Rodziców.

Stwierdziła również, że zmiana formuły funkcjonowania nie jest dostatecznie przygotowana. Najpierw powinny zostać wykonane szczegółowe analizy finansowe wraz ze źródłami wyliczeń przedstawiające koszty funkcjonowania stołówki w obecnej formie, koszty przy prowadzeniu jej przez dwie kucharki oraz koszty przy wprowadzeniu ajenta i przewidywane oszczędności. Według niektórych rodziców brakuje też obiektywnych analiz prawnych, ponieważ przepisy można różnie interpretować i odsyłają do przejrzenia bardzo burzliwych wydarzeń związanych z reformą stołówek, które miały miejsce np. w Krakowie.

? Wprowadzenie ajenta wymaga też rozwiązań finansowych jak wydzielenie dodatkowego wejścia, bo jak wiadomo podczas pracy szkoły osobom nieupoważnionym nie wolno wchodzić. Jeżeli będzie inaczej chcemy wiedzieć w jaki sposób będzie monitorowane otwarcie szkoły dla innych, obawiamy się bowiem o bezpieczeństwo naszych dzieci. Ponadto wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi czy w przypadku podniesienia przez ajenta ceny z kwoty początkowej miasto dofinansuje nadwyżkę oraz jakie rozwiązanie proponuje w przypadku rezygnacji ajenta z prowadzenia usług lub wypowiedzenia umowy przez miasto, a w konsekwencji przerwy w dostawie posiłków ? przedstawiała kolejne obawy członkini Rady Rodziców.

Do tych zarzutów odniósł się burmistrz Artur Tusiński. ? Według twardych danych ze stołówki w naszej szkole korzysta średnio 130 na 441 uczniów. Wszystkie wyliczenia, które do tej pory były wykonane, robione były w ten sposób, że dyrekcja szkoły dostarczała informację o ilości wydawanych obiadów, ja zestawiałem to z drugiej strony z budżetem. Koszty zorganizowania stołówki w nowej formie nie będą duże i prawdopodobnie wystarczy tylko odpowiednie ustawienie ścian działowych, aby do szkoły mogły wejść osoby z zewnątrz. Protesty w Krakowie były i z tym się zgadzam, ale obecnie nie ma żadnego wyroku skazującego kogokolwiek na zmianę decyzji. Natomiast jeżeli chodzi o osoby, które są podpisane pod petycją o postawienie starej stołówki ? nawet sobie nie wyobrażacie ile z nich dzwoniło i mailowało, że podpisali się dla świętego spokoju, a ja żebym robił to co słuszne i dobre dla Podkowy ? tłumaczył burmistrz Tusiński.

Podkreślił też, że większość miast, które zmieniło formę organizacyjną stołówki, skorzystało też z rozwiązania prawnego i rozszerzyło ofertę pomocy społecznej w taki sposób, że posiłki dotarły do większej ilości osób faktycznie potrzebujących pomocy. ? Moją intencją nie do końca są pieniądze, ale także pomoc społeczna i szersze dotarcie z nią do szerszej grupy ludzi, bo jak ktoś ma kłopoty finansowe to go nawet na te 4,5 zł na wsad do kotła nie stać. Kryteria opieki społecznej czysto socjalne mówią o tym, że miesięczny dochód netto na osobę w gospodarstwie domowym musi wynosić poniżej 684 zł, aby otrzymać pomoc na wyżywienie. Takich dzieci w podkowiańskiej szkole jest trójka. Ośrodek Pomocy Społecznej daje pieniądze, które są wpłacane przez ich rodziców jako wsad własny. Dzięki zmianie formy stołówki będzie można wprowadzić tzw. stypendium posiłkowe. Prawo pozwala gminom podnieść tę kwotę do 1100 zł netto na członka rodziny i wtedy można uzyskać 100-procentowe zwolnienie z kosztów całego obiadu. W przedziale od 1100 do 1280 zł dochodu na członka rodziny jest to 50 proc. dotacji, natomiast przy dochodzie do 1400 zł netto na członka rodziny bonifikata wyniesie 35 proc. W ten sposób zupełnie legalnie i świadomie można skierować tę pomoc osobom, które naprawdę tego potrzebują. Według informacji jaką mam od dyrektorów szkół, dzieci faktycznie potrzebujących pomocy jest ponad 20, a być może nawet 30. Część z nich dzisiaj nie je obiadów ? wyjaśniał burmistrz Podkowy Leśnej.

Artur Tusiński zaznaczył, że stołeczny Mokotów na reorganizacji stołówek zaoszczędził 22 mln zł. Stwierdził ponadto, że Brwinów, na przykład którego powołują się rodzice również ma w planach reorganizację stołówek szkolnych. ? Nie do końca prawdzie są państwa informacje o Brwinowie, ponieważ tak się składa, że cztery dni temu rozmawiałem z panem burmistrzem Kosińskim i wiem, że będzie szedł tą samą drogą, to jest kwestia czasu. Koszty funkcjonowania stołówek też są dla nich za duże. W obecnej stołówce naszym największym kosztem, którego nie da się obejść jest fundusz płac. Musicie Państwo pamiętać, że toja odpowiadam za kwestie finansowe miasta i ja jestem władzą wykonawczą. Biorę na siebie ciężar wszystkich decyzji finansowych w mieście w czasie tej kadencji ? podkreślił burmistrz Tusiński.





💬︎   dodaj komentarz








📰︎ NAJPOPULARNIEJSZE



💬︎ NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE



odwiedź nasz profil na FB

Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.