Przejazd w Ołtarzewie jednak otwarty. Kolejarze podali następny termin

foto: Facebook/JRG Błonie

W piątek o północy nie doszło do zamknięcia przejazdu kolejowego w Ołtarzewie. Przedstawiciele PKP Polskich Linii Kolejowych uznali to za jedno z „rozwiązań atomowych, które są ostatecznością”.

W istocie, zamknięcie przejazdu kolejowo-drogowego, na którym zginął maszynista Kolei Mazowieckich po zderzeniu z ciężarówką, oznaczałoby poważne problemy komunikacyjne i praktyce odcięcie znacznej części Ożarowskiej gminy od dojazdu do autostrady innych części powiatu.

Zamknięciu przeprawy otwarcie sprzeciwiali się włodarze Ożarowa Mazowieckiego, z burmistrzem Pawłem Kanclerzem na czele. Pierwotna decyzja PKP PLK zakładała zamknięcśie przeprawy 6 sierpnia. Tak się jednak nie stało. Cytowany przez media Karol Jakubowski z PKP Polskich Linii Kolejowych wyjaśnił, że w rozmowach m.in. z komisją badającą sprawę wypadku oraz z służbami ustalono, że policja będzie prowadzić częstsze kontrole w rejonie przejazdu. Cały czas stałe będą kontrole SOK-istów. "To pomoże rozładować korek i tym samym zapobiec niebezpiecznym sytuacjom na przejeździe kolejowo-drogowym" – przekazał wówczas Jakubowski.

Jednocześnie kolejarze odroczyli zamknięcie przejazdu do 9 sierpnia do godz. 23.59, twierdząc, że takowe nastąpi o ile nie uda się wprowadzić dodatkowych rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo na przeprawie.

Ostatecznie jednak do zamknięcia nie doszło i przynajmniej na razie nie dojdzie. – Przejazd kolejowy w Ołtarzewie nadal pozostanie otwarty. Widzimy poprawę, ale niestrudzenie walczymy o dalsze podniesienie parametrów bezpieczeństwa. #MZDW w tej walce dajemy czas do najbliższej środy [ 14 sierpnia – przyp. Red.]. Rozwiązania atomowe są ostatecznością. Niezmiennie stawiamy na rozsądek i współpracę. Do usłyszenia niebawem – ogłosiły PKP PLK w serwisie społecznościowym X.

Czekamy zatem do środy...

Koleje Mazowieckie kupią 75 pociągów