Protest na A2 nie był zgłoszony. Co zrobi policja?

Od rana autostrada A2 w kierunku Warszawy sparaliżowana jest protest rolników. Zgromadzenie nie zostało wcześniej zgłoszone, co w praktyce oznacza, iż jest nielegalne. Postanowiliśmy zapytać policji, jakie kroki w tej sytuacji zamierza podjąć.

Od rana sytuacja nie ulega zmianie. Kilkukilometrowy korek ciągnie się od Brwinowa aż do zjazdu w Grodzisku. Drogowcy zorganizowali objazdy od węzła Grodzisk na drogę 579 do Błonia i tam już krajową 92 do stolicy. Na miejscu sytuację kontrolują policjanci, którzy punktowo kierują ruchem i czekają na rozzwój wypadków.

Już rano Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mówiła nam, iż protest nie był jej zgłaszany. Formalnie jest więc nielegalny. Czy siły policyjne zamierzają podjąć działania właściwe w sytuacjach nielegalnych zgromadzeń? ? W tej chwili koncentrujemy się na zabezpieczeniu ruchu i w miarę możliwości rozładowaniu zatoru. W kwestii dalszych działań co do protest nie wypowiadamy się. Możemy tylko potwierdzić, że nie został on wcześniej zgłoszony ? mówi nam Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.

Protestujący postawili 10 postulatów. Wśród nich są m.in.: wypłata odszkodowań dla hodowców za świnie wybite w ramach walki z ASF czy "uzdrowienie IZB Riolniczych poprzez zmianę regulacji ustawowych wypracowanych wraz ze środowiskiem rolniczym".