Pomóżmy Tomkowi wygrać walkę z glejakiem

Chłopiec ma świadomość powagi swej choroby, ale nie traci nadziei na wyleczenie. ? Kiedy Tomek zaczął odczuwać bóle i zawroty głowy, miał problemy z widzeniem, lekarze mówili, że to przez dojrzewanie. Nie podejrzewaliśmy, że prawda jest zupełnie inna. I śmiertelnie niebezpieczna. Biopsja wykazała, że w głowie syna jest glejak umiejscowiony na pniu mózgu. Nieoperacyjny? ? opowiadają rodzice chłopca. ? Wszelkie kroki, które chcemy podjąć, wymagają ogromnych nakładów finansowych. Praktycznie żadna z nowoczesnych form leczenia glejaka nie jest refundowana. Bez pieniędzy jesteśmy bezradni. Tomek wie, że jest ciężko chory, ale nie traci nadziei. My też się nie poddajemy, pomóż! ? proszą o pomoc zdesperowani najbliżsi Tomka. Zbiórkę pieniędzy na leczenie chłopca prowadzi fundacja Siepomaga. Cenna będzie każda, choćby najdrobniejsza wpłata, a także przekazanie tej wiadomości dalej w świat. Wpłacać można tutaj.