28
11 2024
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
28.11.2024, godz. 13:25
Milanówek poinformował dziś, że Milanowskie Przedsiębiorstwo Wodno-Kanalizacyjne będące jednym z podmiotów miasta zawiadamia prokuraturę w związku z „rażąco niekorzystną umową” na budowę Milanowskiego Centrum Bezpieczeństwa. Miasto zdecydowało się także na rozwiązanie umowy na tę inwestycję.
Chodzi o umowę opiewającą na 16 milionów złotych, którą w 2022 roku zawarł ówczesny prezes MPWiK Dariusz Kaczanowski. Po weryfikacji umów zawartych za poprzedniej kadencji burmistrza Piotra Remiszewskiego uznano umowę konsorcjum za rażąco niekorzystną, odbiegającą w sposób znaczący od głównego zakresu działalności przedsiębiorstwa.
–Konstrukcja umowy oraz zapisy w niej zawarte budzą również wątpliwości w stosunku do ich legalności, stąd decyzja nowych władz o przekazaniu sprawy do rozpatrzenia przez prokuraturę – czytamy w komunikacie wydanym przez milanowski magistrat.
–Główny zakres działalności MPWiK obejmuje obsługę sieci wodnej i kanalizacyjnej w Milanówku, zapewniając ciągłość dostaw, wysoką jakość wody i stabilny obieg dla miasta i mieszkańców. Obszar rozwoju to przede wszystkim usprawnienie i rozszerzenie infrastruktury oraz zwiększenie zasobów wody w mieście. Nie posiada doświadczenia ani nie zajmuje się realizacją przedsięwzięć budowlanych poza obszarem zbiorowego zaopatrzania w wodę i odprowadzenie ścieków. Dlatego zdumiony byłem kiedy dowiedziałem się, że za poprzedniego Zarządu Spółka stała się liderem konsorcjum na rzecz budowy Centrum Bezpieczeństwa – projektu budowy obiektu za kwotę 16 mln złotych, której funkcjonalność w żaden sposób nie pokrywa się z obszarem pracy MPWiK – czytamy dalej.
–Zapisy umowy były w ocenie radców prawnych rażąco niekorzystne dla Spółki, a okoliczności zawarcia porozumienia budzą wątpliwości w kwestii ich legalności. Po wnikliwym przeanalizowaniu całej sprawy ostatecznie postanowiono właściwe za powiadomienie prokuratury i rozwiązanie umowy” - komentuje obecny prezes MPWiK, Sebastian Budziszewski.
Na czym miały polegać te nieprawidłowości? Z urzędniczych i prawnych analiz wynika, że umowa konsorcjum zakładała solidarną odpowiedzialność i wspólne złożenie oferty na realizację zamówienia publicznego. Konstrukcja umowy umożliwiała wskazanie zasad podziału korzyści oraz odpowiedzialności w wykonaniu zadania. Tymczasem w przypadku budowy centrum bezpieczeństwa MPWiK wystartował w przetargu wspólnie z podmiotem, który jest jednoosobowym przedsiębiorcą działającym w usługach ogólnobudowlanych. Podmiot ten nie miał zdolności finansowej, by samodzielnie zabezpieczyć środki potrzebne na realizację inwestycji tej skali i wartości.
–Zgodnie z umową, jako lider konsorcjum, odpowiedzialność za zabezpieczenie finansowe miała spocząć na Spółce MPWiK. W trakcie trwania umowy wykonawczej ówczesny Zarząd MPWiK obciążył hipoteką strategiczną dla miasta stację uzdatniania wody przy ul. Kościuszki dla uzyskania odpowiedniej gwarancji bankowej, na potrzeby zabezpieczenia należytego wykonania umowy przez przedsiębiorcę budowlanego – przekazał w komunikacie gabinet obecnego burmistrza Artura Niedzińskiego.
Prezes MPWiK dodał z kolei, że „w konstrukcji umowy konsorcjum za wykonanie projektu oraz budowę odpowiedzialny był przedsiębiorca ogólnobudowlany, a w przypadku niepowodzenia w realizacji umowy o wartości szesnastu milionów złotych, pełna odpowiedzialność spadłaby na Spółkę wodnokanalizacyjną. W przypadku braku środków do wypłacenia kwot z ewentualnych roszczeń, wierzyciel mógłby w postępowaniu egzekucyjnym odebrać miastu nieruchomość, na którym jest ujęcie wody, potencjalnie zaburzając tym samym dostawę wody mieszkańcom. Za udział w „inwestycji” i przyjętą na siebie odpowiedzialność finansową i prawną, zgodnie z zawartą umową konsorcjum, Spółka MPWiK miałaby otrzymać wynagrodzenie w wysokości zaledwie 73 800 złotych względem wynagrodzenia o wartości 15 926 200 złotych dla wykonawcy – jednoosobowej firmy ogólnobudowlanej”.
–Taki stopień ryzyka jest nieakceptowalny zarówno dla Urzędu Miasta Milanówka jak i nowego zarządu spółki MPWiK. Sama konstrukcja umów budzi wątpliwości prawne. Nadto z uwagi na rażące opóźnienie w realizacji zadania zapadła decyzja o rozwiązaniu umowy wykonawczej z natychmiastowym skutkiem oraz przekazanie sprawy do prokuratury” - komentuje burmistrz Artur Niedziński.
Budowa Centrum Bezpieczeństwa realizowana jest na podstawie decyzji podjętych za kadencji burmistrza Piotra Remiszewskiego oraz pozyskanego dofinansowania na kwotę ok. 13,5 mln złotych ze środków Banku Gospodarstwa Krajowego w ramach Polskiego Ładu oraz funduszy Marszałka Województwa Mazowieckiego. Termin rozliczenia obu dotacji został w tym roku skutecznie przedłużony przez nowe władze. Warunki obu zabezpieczonych dotacji przewidują możliwość wyłonienia wykonawcy zastępczego.
–Nowe okoliczności dotyczące budowy Centrum Bezpieczeństwa mają niewątpliwie szerokie konsekwencje. Działania poprzednich władz postawiły nas jednak bez innego wyjścia. W trosce o sprawiedliwość oraz słuszny interes miasta należało rozwiązać tą umowę oraz powiadomić organy ścigania. W tej chwili analizujemy różne scenariusze dotyczące dalszego losu projektu budowy Centrum Bezpieczeństwa. Przed nami nowe wyzwania, na które jesteśmy przygotowani. Będziemy na bieżąco informować o postępach sprawy – konstatuje obecny gospodarz Milanówka.
ZOBACZ TEŻ
A Zieleń Miejska w Pruszkowie budowała w Milanówku TBSy . Jakoś władze Pruszkowa zamiast do prokuratury to jeszcze promowały swoje przedsiębiorstwo bo przecież zbudowali u siebie też TBSy. Tylko w Milanówku jest taki bardak, kłócą się o koryto i podżegają jeszcze ludzi. Niech ten burmistrz pokaże że ma kohenes bo na niego większość zagłosowała żeby był porządek. Niech zakończy to szaleństwo. Wycofać te pozwy i dokończyć tę budowę a później robić swoje według swoich standardów.
Robert Boniecki z Milanówka
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.