Milanówek: Burmistrz kontra OSP. Chodzi o niewypłacone ekwiwalenty

Ochotnicy z milanowskiej straży pożarnej poinformowali, że miasto od marca nie wypłaca im należnych ekwiwalentów. Pismo w tej sprawie przesłał do burmistrz Wiesławy Kwiatkowskiej prezes OSP. Trafiło ono także do nas, toteż postanowiliśmy sprawdzić, gdzie jest zarzewie konfliktu.

We wspomnianym piśmie prezes OSP Sławomir Bączkowski dopytuje, dlaczego do dziś niewypłacone zostały strażakom ochotnikom ekwiwalenty służbowe jeszcze za marzec. Dodaje, że ?zostały złożone również kolejne wnioski o wypłatę ekwiwalentów w ostatnim czasie?, jednak żaden z nich nie został wypłacony. Bączkowski powołał się na przepisy ?Ustawy o ochronie przeciwpożarowej?, która nie określa trybu naliczania i terminu wypłaty ekwiwalentu, dlatego w tym przypadku działa norma ogólna nakazująca wypłatę ?niezwłocznie po wezwaniu do jej wykonania?.

?Zarówno brak odpowiedzi na moje wcześniejsze pismo, jak i wypłat ekwiwalentów należnych dla strażaków ochotników jest jawnym przejawem braku poszanowania dla Naszej służby ze strony Urzędu Miasta?.

Burmistrz Kwiatkowska odpiera zarzuty i również nie szczędzi mocnych słów. ? Wypłaty ekwiwalentów dla OSP podlegają również zapisom "Ustawy o finansach publicznych", ponadto mnie jako burmistrza obowiązuje dyscyplina finansów przed Regionalną Izbą Obrachunkową. Gdyby urząd zatrzymywał wypłaty niezgodnie z przepisami już poniosłabym konsekwencje. Tymczasem jest odwrotnie, ekwiwalentów nie wypłaciliśmy ponieważ pan prezes OSP nie dopełniał przepisów, w tym dotyczących terminowego składania wniosków o ekwiwalenty ? mówi nam Wiesława Kwiatkowska.

? Już zleciłam mojemu pracownikowi odpowiedź na pismo pana prezesa, któremu pragnę przypomnieć, że wynajmowanie publicznej sali partii politycznej i branie za to pieniędzy bez rozliczeń z miastem nie jest zgodne z przepisami. Była o tym zresztą mowa otwarcie na komisjach. Panowie z OSP muszą zrozumieć, że wydatkowanie środków publicznych musi być w pełni zgodne z przepisami ? dodaje Kwiatkowska.