Mała Hania potrzebuje naszej pomocy. Kup coś na "bazarku"

foto: Facebook/Bazarek Hani

Pamiętacie małą grodziszczankę Hanię? Roczna dziewczynka zmaga się z wrodzoną wadą serca TGA. Jedyną dla niej szansą na przetrwanie jest stałe i kosztowne leczenie. Dlatego liczy się każda pomoc. Jakiś czas temu ruszył facebookowy bazarek na rzecz Hani.

Stan Hani tuż po porodzie był krytyczny. Wymagała dwóch reanimacji. Pierwsze miesiące życia spędziła na OIOM-ie, pod respiratorem. Przeszła sepsę, zapalenie płuc, a w maju miała poważną operację kardiochirurgiczną.

– Przez kilka dni była dializowana, jak już myśleliśmy ze jest lepiej przestała pracować wątroba, do tego wszystkiego została zarażona gronkowcem, miała bardzo ciężko zacząć samodzielnie oddychać ale nie poddawała się. 23czerwca wyszła do domu obecnie ma zaburzenia krążeniowe i zaburzenia rytmu serca, na które bierze leki, jest pod stałą kontrolą kardiologiczną, córka po tak długim czasie na OIOM-ie ma problemy ruchowe i potrzebuje rehabilitacji – mówi mama Hani.

– Hania sama nie siada ani nawet nie pełza. Postępem jest to, że leżąc na brzuszku podnosi główkę, zajęcia [rehabilitacyjne – przyp. red.] są niezbędne do prawidłowego rozwoju ruchowego. Na zajęcia chodzimy prywatnie ponieważ w naszej okolicy nie ma rehabilitacji na NFZ. Dotąd radziliśmy sobie z opłatami ale mamy jeszcze dwie starsze córki, utrzymujemy się z wynagrodzenia męża, które nie jest wystarczające. Ja otrzymuje zasiłek 500+ na córki i zasiłek pielęgnacyjny na Hanię. Jesteśmy zrozpaczeni, że przyszłość naszego dziecka zależy od finansów, z którymi sobie już nie radzimy – prosi o wsparcie matka dziewczynki.

Przyłączamy się do tego apelu: pomóżmy Hani, liczy się każda złotówka! Wpłat można dokonywać TUTAJ.

Można również kupować, licytować i wystawiać przedmioty i usługi na facebookowym bazarku TUTAJ. Cały dochód zostanie przekazany na leczenie Hani.

Grodziski maraton zumby w szczytnym celu Już w ten weekend

Mały Filip walczy o zdrowie i życie. Potrzebuje pomocy

Podziel się wielkanocnymi potrawami w grodziskiej Jadłodzielni