01
06 2016
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
01.06.2016, godz. 14:46
Wracamy do sprawy willi Jolancin, która poważnie ucierpiała w marcowym pożarze. Dalsze losy budowli są o tyle istotne, że od ubiegłego roku ma ona status zabytku. Na razie jednak brak konkretnych decyzji co do przyszłości obiektu.
Budynek przy ul. Charci Skok 6 został w 2015 roku wpisany do rejestru zabytków z uwagi na zachowane wartości artystyczne i naukowe. Willa Jolancin wywodzi swą nazwę prawdopodobnie od imienia córki ówczesnych właścicieli Sekułowiczów. Mimo upływu dziesiątek lat, obiekt będący dobrym przykładem domu mogącego pełnić funkcję pensjonatu, zachował się w dobrym stanie. Powstał w koncepcji architektonicznej popularnie określanej stylem zakopiańskim. A wpisanie go do rejestru wojewódzki konserwator uzasadniał niezwykle cennym dla współczesnych badaczy walorami architektonicznymi.
Przypomnijmy: dwa tygodnie po dramatycznym pożarze, przyszedł czas na podjęcie kroków w sprawie zabytkowej budowli. Po decyzji nadzoru budowlanego mieszkańcy Jolancina dostali możliwość bezpiecznego wejścia na teren budynku w celu zabrania swoich rzeczy i opróżnienia mieszkań. Sam budynek został natomiast poddany pracom zabezpieczającym przed dalszą degradacją.
Dziś willa czeka na odnowę oblicza. Czy i kiedy się doczeka? Na te pytania wciąż nie ma odpowiedzi. ? Trwa czasochłonna procedura związana z uzyskanie odszkodowania ze strony ubezpieczyciela budynku. Może ona potrwać jeszcze długo, a jest to czynnik naturalnie determinujący dalsze poczynania w sprawie willi Jolancin ? podkreśla Wiesława Kwiatkowska, burmistrz Milanówka. ? Wiedząc, jaką ewentualnie kwotą odszkodowania dysponujemy, będziemy mogli podjąć np. decyzje remontowe lub inne ? dodaje.
Decyzje te nie będą leżeć wyłącznie po stronie miasta. ? Musimy pamiętać, że willa ma kilku właścicieli, którzy muszą dojść ze sobą do porozumienia ? zaznacza gospodyni Milanówka.
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.