Kierowcy chcą sygnalizacji informującej o wahadłach na 719

Na początku tygodnia rozpoczęły się roboty na trzech przepustach w ciągu drogi 719. W obrębie prac wprowadzono ruchu wahadłowy, o czym informują znaki pionowe. Część kierowców uważa jednak, że to za mało. ? Czy wykonawca może ustawić tam sygnalizatory świetlne, bo w przeciwnym razie w końcu dojdzie do wypadku ? wieszczą. Drogowcy mają nieco inny pogląd na sprawę.

W poniedziałek (9 maja) Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich (MZDW) w Warszawie poinformował o starcie prac remontowych na trzech przeprawach w śladzie trasy 719: w Regułach, Kozerkach oraz Starych Budach. W rejonie działań wprowadzono ruch wahadłowy prowadzony po jednej stronie jezdni. Jak nietrudno się domyślić, fakt ten wywołał komentarze ze strony kierowców. Dotyczą one nawet nie samych utrudnień, lecz sposobu w jaki rozwiązano kwestię prowadzenia ruchu.

? W związku z remontami mostów w ciągu drogi nr 719 ruch odbywa się jedną stroną jezdni. Czy wykonawca może postawić tam sygnalizatory świetlne dla ruchu wahadłowego, bo to, co tam się dzieje w godzinach szczytu, to jest coś strasznego. W końcu dojdzie do wypadku, a lepiej zadziałać prewencyjnie ? mówi jeden z kierowców, a opinii utrzymanych w podobnym tonie otrzymaliśmy więcej.

Co na to MZDW? ? Ustawiliśmy znaki pionowe informujące o ruchu wahadłowym i zwężeniu jezdni. I powinny być one dla kierowców wyraźnie widoczne, tym bardziej, że wahadła obowiązują na kilkunastometrowych odcinkach drogi, czyli w obrębie przepustów. Raczej nie przewidujemy ustawienia sygnalizatorów natomiast przeanalizujemy sytuacje w godzinach szczytu i jeśli będzie taka konieczności ustawimy tam pracownika ? mówi nam Monika Burdon, rzecznik prasowy MZDW. ? Niemniej jednak po raz kolejny musimy zaapelować do kierowców o zachowanie kultury jazdy, a wtedy na pewno unikniemy niebezpiecznych sytuacji. Tym bardziej, że chodzi o fragmentaryczne utrudnienia na krótkich odcinkach, a nie o ograniczenia obejmujące np. kilometr drogi ? dodaje.