Grodzisk. Wątpliwości wokół wycinki drzew wzdłuż Warszawskiej

foto: Pixabay

Kosztem przeszło miliona złotych Grodzisk dokona gruntownej przebudowy ul. Warszawskiej. Z inwestycją wiąże się jednak konieczność wycięcia sporej liczby drzew wokół drogi. Wśród mieszkańców słychać zaś głosy zaniepokojenia o zbyt drastyczne karczowanie.

Przypomnijmy. Miasto zamierza przebudować fragment ul. Warszawskiej od ul. Batorego do ul. Tarnowskiej. To część znajdująca się na wysokości Stawów Walczewskiego (od strony placu zabaw). W zakres zamówienia wchodzi m.in. budowa zatoki autobusowej z peronem, budowa chodnika po południowej stronie ul. Warszawskiej, wykonanie zjazdów indywidualnych i publicznych, budowa przepustu pod chodnikiem w okolicy rzeki Rokicianki oraz wykonanie poboczy. Ponadto ma zostać tam wybudowana wiata przystankowa.

Zamówienie będzie realizowane w ramach Projektu „Zielone płuca Mazowsza – rozwój mobilności miejskiej w gminach południowo-zachodniej części województwa” współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Nie brak jednak głosów, iż "zamiast zielonych płuc, przybędzie betonu. a ubędzie drzew wokół drogi".

Urzędnicy uspokajają: gmina po ukończeniu inwestycji ma obowiązek wykonać tzw. nasadzenia kompensacyjne, tak oby odtworzyć zadrzewioną przestrzeń wokół drogi. – Niestety realizacja takiej inwestycji wymaga wycięcia drzewa, ale zapewniam, że tylko w absolutnie koniecznym zakresie – mówi Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska.

– Poza tym chciałbym uspokoić mieszkańców, ponieważ drzewa wzdłuż drogi wrócą po skończonej inwestycji, i to w znacznie wyższej liczbie niż przed wycinką. Mamy praktykę nasadzeń kompensacyjnych dwóch drzew miejsce jednego, które zostało wycięte. Tak też będzie tym razem – dodaje włodarz.

Trwa przebudowa mostu na Gracznicznej. Jak długo utrudnienia?

Co z planami budowy boiska w Chlebni?

Budowa ul. Cichociemnych za 8,5 mln zł?