Gotowi na zimę

Urzędnicy zarówno z powiatu, jak i gminy są pewni, że zima ich nie zaskoczy. Jak wyglądają przygotowania do ewentualnej śnieżycy?

Ostatnia zima była dość łagodna. Mrozy nie były zbyt mocne, a śniegu spadło niewiele. W tym roku na razie jest podobnie, ale mimo to drogowcy na najbliższe miesiące postanowili się zabezpieczyć. Zapewniają, że w pogotowiu mają sporo sprzętu, który ma zapewnić przejezdność w przypadku ataku zimy.

? Do dyspozycji mamy trzy pługosolarki samochodowe  i trzy pługosolarki traktorowe, jedną koparko-ładowarkę i trzy duże ładowarki, dużą równiarkę drogową, a także cztery ciężkie pługi ciągnikowe, które w warunkach wiejskich dają sobie doskonale radę. Mamy też dwa pługi zawieszane na samochodach.  Tego sprzętu jest dużo, ale na wypadek, gdyby była bardzo duża zawierucha, mamy jeszcze dwa ciężkie spychacze budowlane, które można w razie potrzeby uruchomić. W ekstremalnych sytuacjach nie byłoby problemu z wynajmem sprzętu od okolicznych rolników, którzy też mają ciężkie ciągniki z przednim napędem ? mówi Andrzej Pleban, prezes zarządu Zakładu Gospodarki Komunalnej w Grodzisku Mazowieckim. ? Ponadto na ten sezon rozstrzygnęliśmy przetarg na zakup, oczywiście jeżeli będzie taka potrzeba, do 800 ton soli drogowej. Sprzętu i środków mamy więc sporo. Jeśli chodzi o atak zimy, to jestem spokojny ?  podkreśla Pleban.

Podobnie na zimowy okres zapatrują się pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg. ? Mamy trzy piaskarki z pługami plus jedna zapasowa, a także po jednej ładowarce i równiarce, a także ręcznej odśnieżarce, dwie koparko-ładowarki, jeden ciągnik z pługiem i solarką oraz jeden samochód dostawczy do objazdu dróg. Na stanie mamy blisko 2,3 tony mieszkanki soli, piasku i 10 ton chlorku wapnia. Jesteśmy więc jak najbardziej przygotowani do czekającej nas zimy ? zaznacza Helena Pindor, pracownik działu technicznego z Powiatowego Zarządu Dróg Powiatu Grodziskiego. Podkreśla jednak, że zima tak naprawdę drogowców nigdy nie zaskakuje. ? Nie da się bowiem zrobić tak, że przy gwałtownych opadach wszystkie drogi na raz odśnieżymy. Jakbyśmy na przykład mieli 20 ciągów drogowych musielibyśmy mieć co najmniej 40 samochodów z pługosolarkami żeby wszystko od razu było odśnieżone i żeby mieszkańcy powiedzieli, że zima nie zaskoczyła drogowców. Niestety nikt takich środków nie ma. Poza tym jak śnieg pada to na drogi nie sypie się piaskiem. Musi przestać padać, wtedy się odśnieża i dopiero sypie mieszkanką piaskowo-solną. Wiadomo, że jeśli jest jakaś nawałnica śnieżna to trzeba działać od razu, bo byśmy sobie nie dali rady, ale jeżeli zaczyna prószyć to od razu nie wyjeżdżamy, bo nic to nie da ? zaznacza Pindor.