reklama Grodzisk Mazowiecki
TEMATY NA CZASIE:
inwestycje
CPK
wypadki
policja
wyłączenia prądu
grille gazowe

25

03 2021

Gorąco wokół prac inwetaryzacyjnych na terenie pod CPK


Grodzisk News

podziel się na Facebooku podziel się na Twitterze podziel się na Pinterest podziel się na WhatsApp

foto: KPF/WizualizacjaGorąco wokół prac inwetaryzacyjnych na terenie pod CPK - Grodzisk News


Nasza wczorajsza publikacja listu otwartego Marcina Horały, pełnomocnika rządu ds. CPK, wywołała szybką i stanowczą reakcję czytelników. Odpierają oni zarzuty o akty agresji wobec pracowników terenowych, w komentarzu zamieścili nawet oficjalną notatkę z obywatelskiej interwencji. W sprawie wypowiedział się u nas też rzecznik prasowy CPK.


Wczorajszy list otwarty Marcina Horały spotkał się z szybką odpowiedzą ze strony mieszkańców. Przytaczamy ją w formie cytatu poniżej.

REKLAMA
reklama Grodzisk Mazowiecki

Z naszej obywatelskiej interwencji jesteśmy w posiadaniu nagrania. A tu zamieszczany naszą notatkę z interwencji. Obywatelska interwencja na terenie gminy Baranów Po raz kolejny doszło do naruszenia podstawowych praw mieszkańców gminy Baranów. W czwartek 18 marca 2021 r., po otrzymaniu informacji, że nieznana osoba zachowuje się w nietypowy sposób, Paweł Bućko, wiceprzewodniczący Rady Gminy w Baranowie i Tadeusz Szymańczak, członek Społecznej Rady ds. CPK udali się na wskazane miejsce.

Przedstawili się z imienia i nazwiska, podali pełnione funkcje, a następnie poprosili nieznajomego mężczyznę o przedstawienie się oraz o dokument upoważniający do wykonywania jego czynności. Zadano również pytanie, dlaczego nieznajomy nie posiada identyfikatora. Rozmowa była dość nieprzyjemna.

Tadeusz Szymańczak: „Pan nie chciał się przedstawić i zaczął opowiadać różne rzeczy: że posiada stosowne zlecenie, ale nie przy sobie, a identyfikatora nie musi mieć. Kiedy kolejny raz prosiliśmy o dokument zezwalający na wejście w teren i identyfikator, mężczyzna stwierdził, że jest osobą prywatną i nikomu nie musi mówić, co na tym terenie robi.” Wypowiedzi były coraz bardziej wykrętne, więc interweniujący postanowili działać zgodnie z zaleceniami Mikołaja Wilda, prezesa spółki celowej CPK. Podczas Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy w Baranowie, która odbyła się 10 marca br., stwierdził on, że takie osoby nie mają prawa wchodzić na teren gminy i jeżeli do takiej sytuacji dochodzi, należy powiadomić policję. Podobnej rady udzielił również Marcin Horała, Pełnomocnik ds. CPK w czasie wystąpienia w Sejmie 17 marca br. Po przyjeździe policji na miejsce, mężczyzna został wylegitymowany i przepytany, czy posiada odpowiednie dokumenty.

Tadeusz Szymańczak: „Dalszej rozmowy nie słyszeliśmy, bo poproszono nas abyśmy odeszli. Po chwili również my zostaliśmy wylegitymowani i spisani, jako zgłaszający potrzebę policyjnej interwencji.” Na miejsce interwencji przyjechała również Beata Fabisiak, Przewodnicząca Rady Gminy Baranów. Tadeusz Szymańczak: „Zapytaliśmy policjantów czy mężczyzna, który znalazł się na terenie naszej gminy i sprawiał wrażenie, że wykonuje czynności służbowe, okazał stosowne dokumenty oraz w jakim jest charakterze, ale odpowiedzi nie usłyszeliśmy. Z relacji mieszkańców wiemy, że wcześniej takie osoby wchodziły na posesje, a nawet robiły zdjęcia. Dlatego chcemy uświadomić naszych sąsiadów z gminy Baranów oraz gmin sąsiednich, że nie muszą tolerować takich praktyk. Do dziś nie ma stosownych regulacji prawnych, które porządkowałyby dokonywanie jakichkolwiek czynności związanych z realizacją inwestycji CPK na terenie trzech gmin: Baranów, Teresin, Wiskitki. Oznacza to, że wszystkie tego typu działania, na które nie zgadzają się mieszkańcy, są bezprawne.”

Autorzy relacji: Paweł Bućko Wiceprzewodniczący Rady Gminy Baranów Tadeusz Szymańczak Członek Społecznej Rady ds. CPK 19 marca 2021 r.



O odniesienie się do całej sprawy poprosiliśmy spółkę CPK. Ta odpowiedziała nam za pośrednictwem swojego rzecznika. – Wszelkie prace prowadzone obecnie w zakresie inwentaryzacji przyrodniczej odbywają się na zasadach nieuregulowanych ustawą o CPK (zmieni się to po wejściu w życie tzw. rozporządzenia obszarowego), niemniej jednak – i to jest bardzo ważne - zgodnie z przepisami polskiego prawa. Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, podmioty realizujące inwestycje celu publicznego, zarówno działające sektorze administracji rządowej, jak i samorządowej, przed dokonaniem procedury wywłaszczenia nie dysponują prawami do gruntu przy jednoczesnym obowiązku przygotowania stosownej dokumentacji, która wymaga wejścia na cudzą nieruchomości. Prace te oparte są o wypracowane przez wiele lat dobre praktyki prowadzenia tego rodzaju czynności stosowane przy realizacji inwestycji infrastrukturalnych w Polsce. W tym zakresie podmioty publiczne (np. zarządcy dróg, spółki energetyczne itd.) oraz działający na ich zlecenie wykonawcy opierają się na regulacjach ogólnych dotyczących zasad wstępu na nieruchomość – mówi nam Konrad Majszyk, rzecznik prasowy spółki CPK.

– W świetle obowiązujących przepisów prawa, nie popełnia przestępstwa osoba wchodząca na teren nieruchomości nie będącej przedmiotem jej władania, jeśli takowy teren nie jest zabezpieczony ogrodzeniem lub analogicznym urządzeniem, które wskazuje wolę ograniczania dostępu osób trzecich ze strony właściciela. Za każdym razem, gdy w trakcie prowadzania wizji terenowej powstaje konieczność wejścia na teren nieruchomości, przed jego dokonaniem, osoby działające na zlecenie CPK zwracają się o zgodę do właściciela lub zarządcy nieruchomości na dokonanie czynności na terenie ich ogrodów, działek, zagród itd. Z uwagi na panującą pandemię, kontakt jest ograniczony do rozmów oraz wyjaśnienia celu i zakresu wizyty. Pisemne upoważnienie spółki do prowadzenia czynności inwentaryzacyjnych jest przedstawiane jedynie w przypadku żądania. Brak właściciela albo zarządcy nieruchomości albo odmowa wstępu wyrażona przez osoby uprawnione powoduje odstąpienie od prowadzenia czynności na jej terenie (wraz z adnotacją w dokumentacji dotyczącej inwentaryzacji). Zgodnie z informacją od pracowników wykonujących dla CPK inwentaryzacje, nie wystąpiły sytuacje żeby zdjęcia były wykonywane wbrew woli mieszkańców. Zdarzyły się jedynie pojedyncze przypadki, kiedy mieszkańcy zażądali usunięcia zdjęć budynków, obiektów budowlanych, naniesień roślinnych itp., co zgodnie z życzeniem zostało zrobione. Warto jednak podkreślić, że na gruncie polskiego porządku prawnego nie istnieje regulacja zabraniająca wykonywania tego typu dokumentacji, w tym przedstawiającej obiekty będące przedmiotem praw podmiotów trzecich. W zapiskach z prac inwentaryzacyjnych sporządzany jest prosty opis potencjalnych siedlisk, np. miejsc zimowania i rozrodu nietoperzy, a w części przypadków są wykonywane zdjęcia piwnic, studni, zabudowań, wsi. Dane te nie powalają jednak na identyfikację obiektu fotografowanego i połączenie go z konkretnym właścicielem – twierdzi Majszyk.

Rzecznik spółki zapowiedział również, że „wychodząc naprzeciw pomysłom zgłaszanym przez mieszkańców i samorządowców, badacze zostaną w ciągu najbliższych dni wyposażeni w identyfikatory".

– Warto też podkreślić, że wykonawcy inwentaryzacji dysponują pisemnym upoważnieniem spółki do prowadzenia czynności inwentaryzacyjnych, które są przedstawiane jedynie w przypadku żądania. Z uwagi na panującą pandemię kontakt jest ograniczony do rozmów i wyjaśnienia celu oraz zakresu wizyty – mówi Konrad Majszyk.


ZOBACZ TEŻ




💬︎   dodaj komentarz

Czy z cpk będą latać samoloty na Okęcie?

Hahaha
25-03-2021 20:50








📰︎ NAJPOPULARNIEJSZE



💬︎ NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE



odwiedź nasz profil na FB

Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.