Co z nocną pomocą lekarską w Szpitalu Zachodnim?

foto: Pixabay

Mieszkańcy sygnalizują w wiadomościach do redakcji, że nocna pomoc lekarska w Szpitalu Zachodnim w Grodzisku nie działa jak należy. W ocenie części grodziszczan często brakuje dyżurującego lekarza. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy więc władze szpitala.

– Kontaktuję się aby zgłosić temat braku nocnej pomocy lekarskiej w Grodziskim szpitalu. Formalnie jednostka istnieje ale lekarz nie dyżuruje (brak lekarzy). W praktyce pacjenta przyjmuje pani pielęgniarka, która nie może udzielić pomocy bez zlecenia lekarza. Po co więc ta jednostka jest utrzymywana? Zapewne generuje koszty ale nie pomaga pacjentom – napisała do nas pani Wioleta.

Przedstawiciele szpitala przyznają, że owszem, zdarzają się sytuacje, kiedy nie ma lekarza na dyżurze nocnej pomocy lekarskiej. Jednak nie pozbawia to możliwości pomocy pacjentów, którzy tego potrzebują.

–Oczywiście, zdarzają się czasem sytuacje, kiedy lekarz nie przyjdzie na dyżur ze względu na chorobę lub inną sytuację nagłą, w której nie mamy możliwości znaleźć zastępstwa. Wtedy jednak pielęgniarka dokonuje wstępnego triażu (segregacji według powagi schorzenia lub dolegliwości – przyp. red.) i kieruje osobę potrzebującą na SOR. Nikt nie może zostać bez pomocy, natomiast od decyzji pacjentki lub pacjenta zależy, czy chcą skorzystać z pomocy na SOR – wyjaśnia rozmowie z nami Krystyna Płukis, dyrektor Szpitala Zachodniego w Grodzisku Mazowieckim.

Lądowisko dla Szpitala Zachodniego oficjalnie otwarte!

Wiemy, kiedy koniec modernizacji SOR-u w Szpitalu Zachodnim

Serenadowy Kącik jednak nie dla Szpitala Zachodniego