Co z nocną pomocą lekarską w Szpitalu Zachodnim?

Bo ten szpital jest po to aby doktorki brali pieniądze za nicnierobienie.

NFZ powinien skontrolować szpital,a butna dyrekcja powinna tłumaczyć się w prokuraturze.

Wezwać policję w razie odmowy udzielenia pomocy.,lub braku lekarza.

Bzdury opowiada dyrekcja.Bardzo często jest brak lekarza na dyżurze, a pani pielęgniarka kieruje na sor przeważnie na życzenie pacjenta pisząc przy tym bzdury na skierowaniu.Mając mocny wyciek ropny z zatok oraz temperaturę powyżej 38,napisała mi katar,kaszel a mierząc mi temperaturę 36,5 (godzinę po paracetamolu),z taką definicją to wstyd mi było zejść na sor,nawet nie wiem czy byłbym przyjęty. Kilkukrotnie z mojej rodziny osoby też byli kierowani na nocne pomoce w Żyrardowie lub błoniu.

Ten sor jak i nocna pomoc nadaje się do podcierania dupy.. Na sor średnio się odpi... Kilka godzin albo powiedzą że do NPL iść a tam brak lekarza to dają tylko kartkę i do błonia lub Żyrardowa ewentualnie Pruszkowa .. Szpital to jedna wielka Kpina i nie tylko ja to powiem

Zdarza mi się mi korzystać z nocnej, świątecznej pomocy w Grodzisku mazowieckim. ja, dziecko lub mąż.Lekarz zawsze był, cała wizyta nie trwała nigdy dłużej niż godzinę, przede mną zwykle byli inni pacjenci. Zawsze sprawnie i konkretnie. Panie Pielęgniarki bardzo pomocne i rzeczowe. Ktoś chyba miał gorszy dzień lub za dużo seriali medycznych ogląda.

"Piniędzy nie ma i nie będzie."
Wiedziały gały jak wybierały.

5 stycznia nocna pomoc działała od 10 do 20. Nie zostałam przyjęta przez lekarza. Na SOR nawet nie próbuje bo tam średni czas oczekiwania 8 godzin w dusznym, śmierdzącym pomieszczeniu bez bieżących informacji.

W której czesci szpitala jest ta nocna pomoc? Zawsze się zastanawiam i zawsze myślałem, że tam gdzie sor. Powie ktoś?

Nie wiem. Może miałem szczęście, ale ja i moja rodzina zawsze w nocnej pomocy lekarskiej była przyjmowana przez dyżurującego lekarza (najczęściej przez doświadczoną Panią doktor w okularach). Zawsze udało się uzyskać pomoc. Raz byliśmy też na SOR z małym dzieckiem i niezbędną pomoc też otrzymaliśmy.

sprawa dla prokuratora. Czy pielęgniarka jest od oceny powagi schorzenia? To po co w ogóle lekarz? Zostawmy same pielęgniarki. Będzie taniej, a lekarze będą mogli sobie dorabiać prywatnie :)))

Byłem tam raz sam i raz była żona. Za każdym razem tylko pielęgniarka z wielkim fochem, po co zakłócamy jej spokój. A lekarza nie ma i nie będzie. A pieniążki za utrzymywanie nocnej i świątecznej opieki spływają... Ja się pytam na jakiej podstawie...