Była burmistrz poszła do sądu pracy

Poprzednio urzędująca burmistrz Podkowy Leśnej Małgorzata Stępień-Przygoda chce przywrócenia jej na stanowisko sprzed wyboru na fotel włodarza gminy. Obecny samorząd uważa jednak, że tamten stosunek pracy wygasł, dlatego odrzucił jej prośbę. Sprawa trafiła do sądu pracy

.

O szczegóły pytamy w magistracie. ? Pani Małgorzata Stępień-Przygoda wyszła z założenia, że nigdy nie rozwiązała stosunku pracy z miastem Podkowa Leśna i na podstawie artykułu 74 Kodeksu Pracy złożyła do urzędu wniosek o przywrócenie jej na stanowisko zajmowane przed objęciem funkcji wynikającej z mianowania. Zanim została burmistrzem, jeszcze wcześniej będąc przez chwilę wiceburmistrzem, pełniła funkcję kierownika Referatu Planowania i Rozwoju Miasta. W czasie pracy jako wiceburmistrz i burmistrz nie złożyła jednak podania o urlop bezpłatny, a to konieczna formalność, gdyż nie można łączyć posady kierownika referatu ze stanowiskiem włodarza czy wicewłodarza gminy. Uznano więc, że stosunek pracy w charakterze kierownika po prostu wygasł ? wyjaśnia Artur Tusiński, obecny burmistrz Podkowy.

? W tej sytuacji nie mam obowiązku przywracania pani Małgorzaty Stępień-Przygody na to stanowisko. Tym bardziej, że jest ono obsadzone inną osobą, zatrudnioną tam zresztą w trakcie kadencji poprzedniego burmistrza. Pani Małgorzata Stępień-Przygoda wystąpiła więc na drogę sądową. Miała do tego prawo ? dodaje.

Burmistrz Tusiński podkreśla, że jego poprzedniczka, ustępując ze stanowiska otrzymała należną odprawę wraz z ekwiwalentem za urlop. Łącznie prawie 59 tys. zł brutto.

Próbowaliśmy się w tej sprawie skontaktować z zainteresowaną i poprosić ją o komentarz. Telefon jednak milczał.