Burmistrz: Nie stać nas na lodowisko

Wszystko wskazuje na to, że podczas nadchodzącej zimy w Podkowie Leśnej  zabraknie lodowiska do jazdy na łyżwach. ? Szczegółowo przeanalizowaliśmy sytuację finansową miasta i nie mamy wystarczającej ilości pieniędzy na zorganizowanie tafli ? mówi burmistrz Artur  Tusiński.

Sztuczne lodowisko przy Zespole Szkół przy ul. Jana Pawła II zostało w  Podkowie rozstawione po raz pierwszy na początku stycznia tego roku, a więc w pełni zimy. Od początku cieszyło się bardzo dużą popularnością wśród mieszkańców. Część z nich otwarcie przyznała, iż chcieli po prostu zobaczyć z jakim odbiorem wśród innych podkowian spotkał się pomysł zorganizowania sztucznego lodowiska. Rzeczywistość dość szybko pokazała, że idea ze ślizgawką była strzałem w dziesiątkę.

Wielu liczyło, że lodowisko pojawi się także podczas zimy w tym  sezonie. Do magistratu napływały zaś głosy, że sztucznie lodzona tafla powinna być nawet dwukrotnie większa niż poprzednio. Burmistrz Artur Tusiński ambitnie zapowiadał, że miasto postara się uruchomić ślizgawkę  w połowie grudnia, by działała do końca lutego. Wkrótce okazało się jednak, że istotną przeszkodę w realizacji tych założeń stanowią pieniądze. Oferty cenowe dotyczące rozstawienia i utrzymania obiektu przekraczały możliwości finansowe Podkowy. Oszacowano, że jest to koszt przynajmniej 100 tys. zł, nie licząc m.in. wynagrodzenia dla osoby odpowiedzialnej za codzienną obsługę i pilnowanie obiektu.

Wszystko wskazuje na to, iż tej zimy w Podkowie lodowiska nie będzie. ? Negocjacje z potencjalnymi operatorami lodowiska nie przyniosły rezultatów. Cały czas mówimy o kwocie przynajmniej 100 tys. zł, a do tego doliczyć trzeba koszty zatrudnienia pracownika obsług czy ostrzenie łyżew.  Analizowaliśmy finanse na różne sposoby i ? przykro to powiedzieć ? nie będziemy mieli pieniędzy na zorganizowanie tafli ?  przyznaje burmistrz Tusiński.

Okazuje się, że możliwości budżetowe Podkowy mocno ogranicza spłata potencjalnych wierzytelności. ? We wrześniu do sądu wpłynęły dwa kolejne pozwy związane z nieprawidłowościami przy budowie szkoły, a ostatnio starostwo powiatowe orzekło wypłatę odszkodowania za drogę publiczną właścicielom nieruchomości, przez które trasa przebiega. Kwota jest za wysoka i będziemy się od tej decyzji odwoływać. Tak czy owak nie możemy sobie pozwolić na wydatek rzędu 100 tysięcy złotych na lodowisko, a później brać kredyty na inne, obowiązkowe wydatki ? wyjaśnia włodarz.