Burmistrz Grodziska: Na pewno nie będziemy wyłączać oświetlenia

foto: GrodziskNews

Grodziska gmina nie będzie wyłączać oświetlenia ulicznego w nocy. Burmistrz Grzegorz Benedykciński zaznacza, że podwyżka cen energii będzie odczuwalna, ale gmina sobie z nią poradzi i dalej będzie sporo inwestować.

Kolejne gminy w Polsce decydują się na dość drastyczne ruchy jak wyłączanie oświetlenia ulicznego na kilka godzin w nocy. W czwartek (13 października) informowaliśmy, że na taki ruch zdecydowała się gmina Nadarzyn więcej tutaj.

Burmistrz Grodziska Mazowieckiego w rozmowie z nami zapewnił, że gmina na pewno nie będzie wyłączać oświetlenia. – Jeżeli w najbogatszej gminie na Mazowszu trzeba by wyłączać oświetlenie uliczne to proszę sobie wyobrazić co by się działo w tych najbiedniejszych. Poza tym pamiętajmy, aby nie robić pewnych rzeczy „pod publikę”. Miałem na przykład propozycję żeby wyłączać LED-y podświetlające ratusz, bo może to ludzi denerwować, a one przecież zużywają bardzo mało energii, więc ich wygaszenie nie ma żadnego sensu – mówi burmistrz Benedykciński.

Włodarz podkreśla, że szuka innych możliwości, które pozwolą długofalowo zaoszczędzić. – Jadę 4 listopada do naszego partnera – austriackiej gminy Weiz – na spotkanie w związku z rocznicą miasta, ale nie tylko. Głównie pojedziemy tam w sprawie naszego wspólnego projektu dotyczącego wodorowych generatorów prądu. Weiz zaproponowało nam udział w tym projekcie. Koszt miałby się zamknąć w kwocie około 100 tys. euro czyli stosunkowo niedużej, a to mogłoby nam zagwarantować obsługę basenu i hali jeżeli chodzi o prąd. Szukamy takich rozwiązań, które faktycznie ograniczą zużycie energii a nie wyłączanie LED-ów na ratuszu, które tej energii zużywają bardzo mało. Wiem też, że zrobimy kolejne dwie-trzy farmy fotowoltaiczne, bo jedną mamy już na oczyszczalni ścieków. Jedna ma powstać w rejonie firmy Danfoss, ponieważ mamy tam duże pole i jedna może powstać w pobliżu obwodnicy np. w dzielnicy Łąki. Takie farmy muszą mieć minimum hektar powierzchni. Pozwolą nam one na kolejne oszczędności – tłumaczy.

Podwyżki cen energii zmniejszą budżet inwestycyjny gmin. Nie inaczej będzie z Grodziskiem. – Zapadła już bardzo istotna decyzja dotycząca maksymalnej ceny za MWh energii dla gmin. My dziś płacimy 1600 zł/MWh, a od 1 grudnia będzie to 785 zł/MWh. Oczywiście może to wyglądać na duży spadek ceny, ale jednocześnie przypominam, że jeszcze niedawno płaciliśmy około 360 zł/MWh, co oznacza, że ta „obniżka” to i tak de facto dwukrotny wzrost kosztów energii. Nie jest to jednak dla nas podwyżka „zabójcza”. Dramatu nie będzie, mimo tych podwyżek będziemy inwestować około 60 mln zł rocznie – wyjaśnia włodarz.

Grzegorz Benedykciński twierdzi, że jest też inny problem związany z gminnymi finansami. – Zmniejszono nam dochody podatkowe, samorządy będą miały mniej pieniędzy. Wyliczyliśmy, że w wyniku tych zabiegów podatkowych obecnie stracimy około 15 mln zł rocznie, a w niedalekiej przyszłości to będzie około 20 mln zł rocznie. O tyle zmniejszy się nasz budżet inwestycyjny, bo oczywiście nie zamkniemy szkół, czy przedszkoli, czy nie zlikwidujemy komunikacji miejskiej. Wiadomo, że ograniczanie inwestycji generuje nam największy problem, czyli bezrobocie, na pewno będzie mniej pracy, choć trzeba powiedzieć, że w Polsce na razie sytuacja na rynku pracy jest znakomita – podkreśla burmistrz Grodziska Mazowieckiego.

Grodzisk zrewitalizuje plac zabaw przy ul. Przemysłowej

Budowa dróg w Natolinie za prawie półtora miliona

Grodzisk. Przebudowa ul. Śląskiej i Floriańskiej za niecałe dwa miliony?