Benedykciński: Szkoły kluczowymi inwestycjami

W nowym roku szkolnym samorządy staną przed ogromnym wyzwaniem w postaci tzw. podwójnego rocznika. To skutek odgórnej reformy oświatowej. Jak pomieścić w placówkach wszystkich uczniów? Rada na to jest tylko jedna, ale trudna do prędkiej realizacji. Budowa i rozbudowa szkół. O tych inwestycjach porozmawialiśmy z burmistrzem Grodziska Grzegorzem Benedykcińskim.

Wprowadzona przez rząd reforma systemu oświaty zakładała przede wszystkim likwidację gimnazjów na rzecz 8-klasowych szkół podstawowych oraz wydłużenie o rok edukacji w szkołach średnich. W jej efekcie powstały również 3-letnie szkoły specjalne przysposabiające do pracy oraz branżowe szkoły I i II stopnia. Już ten etap zmian wprowadził duży chaos w placówkach edukacyjnych i samorządach lokalnych, które z własnych środków finansowych musiały pokryć ekonomiczne koszty tej rewolucji. Przed nami kolejny etap, czyli tzw. podwójny rocznik. Na Mazowszu problem ten dotyczy ok. 111 tys. uczniów, którzy będą aplikować o miejsce w jednej z ok. 600 mazowieckich szkół ponadgimnazjalnych. Wśród nich ponad 58 tys. to absolwenci ósmych klas szkół podstawowych, a przeszło 53 tys. to absolwenci gimnazjów. Liczby mówią same za siebie. W czerwcu tego roku podczas rekrutacji do liceów, techników i szkół branżowych spotkają się dwa roczniki uczniów. Oznaczać to może, że wielu młodych ludzi w kraju nie dostanie się do wymarzonych placówek i klas o wybranym profilu. Dodatkowe miejsca w szkołach są pilnie potrzebne w Grodzisku, który odnotowuje stały wzrost mieszkańców, a co za tym idzie liczby dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. ? Do końca tego roku musimy ogłosić przetarg na budowę szkoły w Szczęsnem i jak najszybciej ruszyć z inwestycją. Mamy pełną dokumentację projektowo-kosztorysową, czekamy na zakończenie procedury wydania pozwolenia na budowę. Ta szkoła jest obecnie kluczową inwestycją, gdyż inne placówki są bardzo przepełnione. W szkole w Książenicach mamy 800 uczniów, a powinno ich być 550, w Adamowiźnie jest prawie 600, a powinno być 400. Za chwilę w grodziskiej Szóstce będziemy mieli pewnie 700?800 uczniów, a powinno być też o 200 mniej ? mówi Grzegorz Benedykciński. ? Taki jest rezultat reformy. A można było przecież dać samorządom dwa lata na przygotowanie się i bylibyśmy gotowi na przyjęcie dzieci. Za to dziś musimy działać w pośpiechu ? dodaje. ? Nie załamujemy jednak rąk i działamy. Rozbudowujemy też Szkołę Podstawową nr 2, będzie też rozbudowana placówka na Bartniaka, rozbudowujemy Piątkę, projektujemy przyszłoroczną rozbudowę szkoły w Książenicach. A szykujemy się też do zaprojektowania i wybudowania liceum w pobliżu centrum sportu przy ul. Sportowej właśnie. Zmierzamy do tego, by uniknąć tej zmianowości roczników wynikającej z reformy. Uda nam się to ? zaznacza burmistrz.