Znaki nie pomagają. Ograniczniki na Bałtyckiej znów popsute

Wygląda na to, że tablice świetlne informujące o 2,5-metrowym ograniczeniu wysokości w tunelu na Bałtyckiej w Grodzisku nie zdają egzaminu. Dowód? Tylko w tym tygodniu dwa razy poważnie uszkodzone zostały ograniczniki wysokości. Gmina rozważa kolejne kroki.

We wtorkowy wieczór jeden z kierowców poinformował nas telefonicznie, że listwy ograniczające wjazd do tunelu zostały praktycznie zerwane. Dziś grodziscy urzędnicy potwierdzili tę informację. Jakby tego mało, okazało się, że dzień wcześniej, w poniedziałek, doszło do zerwania belki na pierwszej bramie wjazdowej od strony Łąk.

? Tylko w tym, tygodniu mieliśmy dwa zdarzenia zerwania i poważnego uszkodzenia ograniczników wysokości. Oba miały miejsce na wjeździe od strony Łąk, czyli dzielnicy w której swoje siedziby mają różne firmy, w tym transportowe. Powtarzające się uszkodzenia zdarzają się częściej właśnie od tamtej strony ? mówi nam Leszek Szczepaniak, naczelnik Wydziału Zarządzania Drogami Gminnymi w Grodzisku. ? Najpierw w poniedziałek jeden z kierowców całkowicie zerwał listwę na pierwszej bramie wjazdowej, mimo wcześniejszej informacji na tablicy świetlnej o ograniczeniu wysokości. Zanim jeszcze zdążyliśmy naprawić tę usterkę, kolejny przejechał przez pierwszą bramkę, na której nie było ogranicznika. Prawdopodobnie ośmielony tym, że mu się udało, pojechał dalej, ale na drugiej bramce uderzył w belkę i ją całkowicie pogiął, a na trzeciej już się zaklinował. Cofając całkowicie zerwał listwę ? opisuje.

Dość powiedzieć, że jedna listwa ogranicznika wysokości kosztuje około tysiąca złotych, przy uszkodzeniu trzech belek, gmina ponosi trzykrotnie wyższe koszty naprawy. Tylko w tym roku magistrat musiał przeprowadzić kilkanaście podobnych napraw na Bałtyckiej, co oznacza ubytek z budżetu rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. ? To są pieniądze naszego społeczeństwa, które można by wydać na naprawdę sensowne przedsięwzięcia inwestycyjne. Zamiast tego wydajemy je na ustawiczne naprawy ograniczników ?  mówi Szczepaniak i zapowiada: ? W kolejnym kroku zamierzamy zainstalować kamery monitoringu i zobligować straż miejską do bezwzględnego rejestrowania wszystkich przypadków uszkadzania ograniczników. Będziemy po prostu obciążać kosztami naprawy ubezpieczenie OC sprawców ? zaznacza.