Ściekowy kłopot w Grodzisku

Od rana w redakcji rozdzwoniły się telefony. Zaniepokojeni mieszkańcy grodziskiej gminy dzwonili z prośbą o interwencję w temacie rzekomego strajku firm odbierających ścieki. Operatorom nie podobają się bowiem warunki nowych umów z grodziskim zakładem wodociągów i kanalizacji, które określają nowe limity odbioru ścieków przez oczyszczalnię, a także wymogi jakościowe odpadów.

Sprawa wywołała duże poruszenie i podenerwowanie wśród mieszkańców korzystających ze zbiorników odpływowych, którzy obawiaj się, że wkrótce szamba po prostu się przepełnią. ? Mieszkam w Książenicach, mam dwoje małych dzieci i nie mogę sobie pozwolić na to, by szambo nie działało jak należy. A już jest, mówiąc kolokwialnie, pod korek. Dzwoniłem do dotychczasowego operatora i powiedział, że ze względu na limity może odebrać ścieki dopiero za cztery dni. A co mamy zrobić do tego czasu? ? pyta pan Marcin. ? Czy gmina zareaguje dopiero, gdy ludzie zaczną wylewać nieczystości na dwór? ? dodaje. Głosów utrzymanych w podobnym tonie napłynęło do nas znacznie więcej.

Okazuje się, że problem pojawił się, gdy grodziski ZWiK ? w swoim założeniu ? postanowił usystematyzować warunki umów z firmami dostarczającymi ścieki do oczyszczalni. Zarząd spółki podkreśla, że chodziło o usystematyzowanie umów w dwóch aspektach: pod kątem ilości ścieków dostarczanych do oczyszczalni ścieków , a także ich jakości. Nowe ustalenia nie będą jednak wpływać na odbiór nieczystości z przydomowych szamb i wzrost ceny za wywóz dla mieszkańców

? Na podstawie wykonanych badań przeprowadzonych w akredytowanym laboratorium, którym były poddawane ścieki przywożone taborem asenizacyjnym okazało się, że nie wszystkie dostarczane nieczystości miały skład biologiczno-chemiczny odpowiadający ściekom socjalno-bytowym. Zdarzało się tak, że do oczyszczalni dostarczano  ścieki w jakości , która nie odpowiadała jakości ścieków wytworzonych  w gospodarstwach domowych , a ich stężenia znacznie przekraczały wartości przewidziane dla zakładów przemysłowych. Nie możemy  pozwolić na nieuczciwe praktyki , które mogą doprowadzić do awarii oczyszczalni ścieków a w konsekwencji jej wystąpienia zanieczyszczenia środowiska naturalnego, dlatego usystematyzowaliśmy umowy i wprowadziliśmy wspomniane wyżej obostrzenia ? wyjaśnia Michał Klonowski, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Grodzisku Mazowieckim. ? Chcę podkreślić, że w umownych limitach odnoszących się do jakości odbieranych ścieków bez najmniejszych problemów mieszczą się ścieki z regularnie opróżnianych przydomowych szamb ? dodaje.

W ocenie prezesa ZWiK-u oznacza to, że firmy odbierające ścieki od mieszkańców powinny bez problemu dalej świadczyć usługi w tym zakresie na dotychczasowym poziomie, a co najważniejsze cena odbioru nieczystości od mieszkańców nie może ulec zmianie, ponieważ nie zmienia się cena, którą ponoszą firmy asenizacyjne dostarczające ścieki socjalno-bytowe do oczyszczalni ? Jeśli nie odbierają ścieków bądź podnoszą opłaty za usługi, tłumacząc to nowymi limitami, stosują nieuczciwą praktykę wykorzystując zaistniałą sytuację związaną z regulacją umów? zaznacza Michał Klonowski. ? Odnoszę  wrażenie, że takie działania firm asenizacyjnych są próbą wywarcia presji,  obniżenia reputacji Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz wprowadzenia nieuzasadnionych obaw wśród naszych mieszkańców i zwiększenia dotychczasowych opłat za usługi. Nie zgadamy się na takie praktyki, dlatego prowadzimy rozmowy z kolejnymi firmami w sprawie podpisania umów na odbiór nieczystości na naszym terenie. Jak na razie mieszkańcy mogą dzwonić do sześciu takich przedsiębiorstw, które powinny, jak podkreślam, świadczyć usługi na dotychczasowych warunkach, bo koszty odbioru ścieków domowych nie wzrosły ? dodaje prezes grodziskiego ZWiK-u. Wykaz przedsiębiorstw aktualizowany będzie na stronie internetowej zakładu wodociągów i kanalizacji, Facebooku oraz ma stronie magistratu.

Dane kontaktowe do firm z którymi ZWiK podpisał umowy znajdują się poniżej.