Redzimski: Wciąż jesteśmy w grze

Odrobić straty i po raz pierwszy w historii awansować do półfinału Ligi Mistrzów. To cel tenisistów stołowych Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki przed piątkowym rewanżem z austriackim klubem Wienviertel Niederösterreich.

Zadanie będzie podwójnie trudne. Po pierwsze ze względu na konieczność odrabiania strat poniesionych w pierwszym meczu, a po drugie z uwagi na fakt, że rewanż odbędzie się na terenie Austriaków. Mistrzowie Polski mieli jednak kilka dni na dokładne przemyślenie wydarzeń z pojedynku w Grodzisku oraz ustalenie właściwej taktyki na spotkanie rewanżowe.

? W ciągu tych kilku dni, które minęły od pierwszego meczu mogliśmy na chłodno przeanalizować to, co się wydarzyło. Mieliśmy swoje szanse, aby wyjść z całego pojedynku zwycięsko. Przełomowym momentem w mojej ocenie mógł być trzeci mecz pomiędzy danielem Górakiem a Stefanem Fegerlem, kiedy Daniel prowadził 2:1 w setach i był bliski wygranej w piątym. Gdyby udało mu się pokonać przeciwnika, to my wyszlibyśmy na prowadzenie 2:1 w meczach i wówczas ostateczny rezultat mógłby wyglądać inaczej, bo i Hou Yingchao grałby pod większą presją po stronie rywali ? analizuje trener Redzimski. ? Zresztą w meczu Chińczykiem setbole w pierwszej partii miał także Oh Sang Eun. Gdyby udało się wygrać tego seta, zawodnik mógłby grać spokojniej, na swoim najwyższym poziomie. Niestety nie wykorzystaliśmy tych szans, zrobili to nasi rywale i myślę, że wygrali zasłużenie ? dodaje.

Zdaniem szkoleniowca Bogorii piłka jednak wciąż jest w grze? ? W rewanżu na wyjeździe łatwo oczywiście nie będzie. Tydzień to niewiele czasu, aby znaleźć sposób na Hou Yingchao, ale wierzę, że nam się to uda. Jeśli tak, to kwestia wygranej w Austrii i awansu do półfinału Ligi Mistrzów wciąż jest otwarta, gdyż pozostali zawodnicy Niederösterreich są jak najbardziej w naszym zasięgu ? przekonuje Redzimski. ? Bywaliśmy już w sytuacjach, kiedy w europejskich pucharach przegraliśmy pierwsze spotkanie u siebie 1:3, by na wyjeździe wygrać albo 3:1 z lepszym stosunkiem setów, albo 3:0. Zresztą takiej sztuki dokonaliśmy w tym sezonie w wyjazdowym meczu na bardzo trudnym terenie w Hennebont. Teraz też będziemy walczyć do samego końca. Jesteśmy w stanie awansować do półfinału Ligi Mistrzów i z takim nastawieniem szykujemy się do tego rewanżu ? zaznacza.

Na piątkowy pojedynek do Austrii Bogoria uda się w tym samym składzie, który wystąpił w pierwszym meczu. Przy stole staną zatem Oh Sang Eun, Daniel Górak oraz Paweł Fertikowski.